Społeczeństwo kapusiów wg PiS

Ustrój IV RP - społeczeństwo kapusiów.

Ustrój IV RP - społeczeństwo kapusiów.

Artykuł opublikowano w 2017 roku.

 

Synonimy do słowa kapuś:

. posp. donosiciel, informator, konfident (tajny) agent, szpieg, szpicel.

 

W historii Polski - obojętnie czy była to "I RP", "II RP" czy "III RP" - pojęcie 'kapusiostwa było piętnowane i straszliwie wstydliwe dla samego kapusia, donosiciela. Plasowali się oni równolegle do tych co zdradzili którąś z wcześniej wymienionych "RP" (I, II, III).

Z kapusiem nikt się nie witał i nie podawał ręki. Nikt kto miał szacunek do samego siebie - nie odzywał się do kapusiów, donosicieli.

Dawne kroniki Państwa Polskiego wypełniają treści w dokumentach i korespondencji katalog stosowanych kar dla kapusiów, donosicieli i zdradzających interes poszczególnych społeczności czy grup interesów. Były to zarówno kary oficjalne i publiczne, ale również istniały kary kodeksu zwyczajowego - wynikające jeszcze z tradycji plemiennych oraz uwarunkowań dostosowawczych - jak np. w czasie II wojny światowej.

Szczególnie wartościowym odnośnikiem są opracowania z zakresu 'antropologii społecznej' oraz 'antropologii kultur' wydanych nakładem w okresie międzywojennym przez Wydawnictwo Gubrynowicz i Schmidt (wydali ok 4000 książek i broszur. Wydawali prace wszystkich ówczesnych polskich pisarzy i uczonych) oraz Wydawnictwo Altenberga – (lwowskie wydawnictwo rodziny Altenbergów istniejące od 1880 do 1934 roku. Wydawnictwo specjalizowało się w wysokiej jakości drukach i ilustrowanych albumach).

Oto przykłady takich kar; obcięcie języka, obcięcie uszów, polewanie wrzącą wodą i okaleczanie chemiczne, golenie głów, uszkadzanie narządów słuchu, itp.…

Nie ulega wątpliwości, że obecni politycy "przy korycie" (czyli PiS-u) desperacko próbują z dumnych Polaków uczynić społeczeństwem kapusiów i donosicieli, a z samego kapusiostwa i donosicielstwa uczynić doktrynę społeczną Państwa Polskiego - czy jak to sami określają - IV RP.

Konkrety? Przykłady?

Obecnie wiele urzędów państwowych, tzw. 'resortów siłowych' posiadają w Internecie swoje strony internetowe. Prawie każda z tych stron zawiera odnośnik do formularzy zachęcających do "zakapowania" sąsiada, przyjaciela, kolegę, pracodawcę, przedsiębiorcę, osobę prowadzącą TIR, beneficjenta '500 plus', beneficjentów pomocy społecznej, firm budowlanych, osobę ukrywającą swoje dochody, osoby zaniżające płatności VAT, osobę budującą z tyłu swojego budynku dodatkowy garaż bez urzędniczego pozwolenia, itd.…

! Z tej patologicznej formy kontroli obywateli korzystają często nawet urzędy samorządów lokalnych; wójt, straż miejska oraz różnych odmian inspektoraty.

Należy - niestety - przyznać, że strony internetowe dedykowane 'kapusiom' i 'donosicielom' zapełniają się w zawrotnym tempie. To niewątpliwie największy (i najwstydliwszy) sukces obecnej ekipy PIS.

 

Kiedy Platforma Obywatelska (przybudówka SB-eków i wypociny PRL-u) była 'przy korycie' to uknuła taką głupawą tezę, że: "... prawdziwym patriotą jest się wtedy, kiedy płaci się regularnie VAT ...". Trzeba było być super idiotą, aby w to uwierzyć! ... I jeszcze przestrzegać! Zwłaszcza, że afery przestępstw finansowych P.O. były rekordowe.

PIS też lansuje wspomniany tani frazes - co czyni z tej partii politycznej głupszą aniżeli jest w rzeczywistości.

Stosując analogię do wspomnianej frazy (tezy) można by było powiedzieć, że: "... prostytutka jest prawdziwą patriotką tylko wtedy, kiedy, kiedy płaci się regularnie VAT...".

Ale PIS rozwinął 'frazes' do formy filozoficznej i przeniósł w sferę innych dziedzin, próbując udowodnić, że: "... pospolity 'kapuś' to prawdziwy patriota i wzorowy społecznik ...".


 

Czy ktoś pamięta ORMO?

Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej (ORMO) – paramilitarna organizacja ochotnicza i społeczna wspierająca MO, powołana uchwałą Rady Ministrów z 21 lutego 1946 oraz – wydanego na podstawie tej uchwały – zarządzenia ministra bezpieczeństwa publicznego z 22 lutego 1946, zaś rozwiązana ustawą uchwaloną przez Sejm 23 listopada 1989.

W okresie szczytowym liczyła ok. 400 tysięcy ludzi, w większości rekrutowanych spośród członków PZPR, ale również z dużym udziałem ZSL, SD i bezpartyjnych. W momencie podjęcia decyzji Sejmu o likwidacji ORMO liczyła ona 328 510 członków.

Czy PiS czerpie inspiracje z ORMO (?) - chcąc zbudować społeczeństwo policyjne i donosicielskie?

W "IV RP" należy 'upaństwowić' taką 'donosicielską' postawę wielu "zatroskanych obywateli".

Adekwatnym wyróżnieniem w randze ustawy należałoby uchwalić w Sejmie RP (gdzie większość stanowią przecież posłowie PiS-u) - DZIEŃ KAPUSIA oraz nagrody dla nich w kilku kategoriach; np.

  • "dla kapusia roku"

  • "dla kapusia miesiąca"

  • "najwydajniejszego kapusia".

Oczywiście w trakcie Gali TVP z udziałem samego dowodzącego MSWiA.

I może jeszcze na wzór Rzecznika Praw Obywatelskich powołać Rzecznika Praw Kapusiów.

NSZZ Solidarność - symbol walki o wolną Polskę na pewno "...nie o take polske walczył ..." - mawiał L. Wałęsa, którego teczki znaleziono w szafie Kiszczaka.

Instytut Pamięci Narodowej (IPN) twierdzi, że teczki dowodzą, że Wałęsa to były "TW Bolek" z przed 40 lat - czyli 'pierwszy kapuś PRL-u'.

Czy IPN ujawni też - za 40 lat - teczki współczesnych 'kapusiów’?

Tych, którzy obecnie 'kapują' swoich sąsiadów i znajomych na policję i do urzędów skarbowych? Już po roku 2015!

To jak w lekturze szkolnej "Moralność pani Dulskiej". (tyczy relatywizmu i rozwarstwień pojmowania wzorców).

Moralność pani Dulskiej – dramat Gabrieli Zapolskiej wydany w Warszawie w 1907; prapremiera odbyła się w 1906 w Krakowie; akcja toczy się we Lwowie Pierwsza część cyklu "Moralność Pani Dulskiej", z kontynuacjami Pani Dulska przed sądem i Śmierć Felicjana Dulskiego [2]. Pełna nazwa utworu to: Moralność pani Dulskiej – tragifarsa kołtuńska.

  • Politycy PiS-u często występują w studio Telewizyjnych i radiowych. W pierwszym studio opowiadają i zachwycają się postawami "żołnierzy niezłomnych" - w szczególności postawą pana Rotmistrza Pileckiego i pani "Inki" Siedzikówny - ludźmi, którzy "nigdy nie kapowali" nawet w czasie ciężkich przesłuchań. Stawiając ich za wzór dla "prawdziwych Polaków" wspólnej Polski!


 

  • Kilka chwil później ci sami politycy PiS-u - już w innym studio - zachęcają tych samych "prawdziwych Polaków" do "notorycznego kapowania" dla dobra tej samej (przecież) wspólnej Polski!

PiS używa przeciwstawnych postaw - jako narzędzi do bieżącej polityki oraz swoich gierek partyjnych!

Przyszłe wybory do sejmu mogą przynieść zmiany partii i kierunków polityki, która niekoniecznie uzna "IV RP" oraz Prawo i Sprawiedliwość za chlubną kartę w historii Polski. W konsekwencji nowy Sejm RP może zarządzić ustawą sejmową nowe śledztwo IPN-u w sprawie 'donosicieli' i 'kapusiów' "IV RP" i w konsekwencji upublicznienie teczek 'kapusiów' z okresu "IV RP".

Ktoś powie: "... donosy są anonimowe ...".

To dokładnie jak testy na AIDS... Niby anonimowe, ale w trakcie dalszej procedury już nie wcale anonimowe. Każdy z 'kapusiów' może zostawić nieświadomie swój adres IP - adres swojego komputera lub telefonu. Karty Prepaid też w chwili obecnej wymagają rejestracji co zostawia ślad. A jeśli 'kapuś' używa darmowego Wi-Fi w miejscach publicznych to z reguły są to miejsca monitorowane i pełne obiektywów.

Do tego jeszcze dochodzą notki urzędnicze, które sugerują lub bezpośrednio wskazują źródło donosu.

Ustrój IV RP - społeczeństwo kapusiów.

Synonimy do słowa kapuś:

. posp. donosiciel, informator, konfident (tajny) agent, szpieg, szpicel.

W historii Polski - obojętnie czy była to "I RP", "II RP" czy "III RP" - pojęcie 'kapusiostwa było piętnowane i straszliwie wstydliwe dla samego kapusia, donosiciela. Plasowali się oni równolegle do tych co zdradzili którąś z wcześniej wymienionych "RP" (I, II, III).

Z kapusiem nikt się nie witał i nie podawał ręki. Nikt kto miał szacunek do samego siebie - nie odzywał się do kapusiów, donosicieli.

Dawne kroniki Państwa Polskiego wypełniają treści w dokumentach i korespondencji katalog stosowanych kar dla kapusiów, donosicieli i zdradzających interes poszczególnych społeczności czy grup interesów. Były to zarówno kary oficjalne i publiczne, ale również istniały kary kodeksu zwyczajowego - wynikające jeszcze z tradycji plemiennych oraz uwarunkowań dostosowawczych - jak np. w czasie II wojny światowej.

Szczególnie wartościowym odnośnikiem są opracowania z zakresu 'antropologii społecznej' oraz 'antropologii kultur' wydanych nakładem w okresie międzywojennym przez Wydawnictwo Gubrynowicz i Schmidt (wydali ok 4000 książek i broszur. Wydawali prace wszystkich ówczesnych polskich pisarzy i uczonych) oraz Wydawnictwo Altenberga – (lwowskie wydawnictwo rodziny Altenbergów istniejące od 1880 do 1934 roku. Wydawnictwo specjalizowało się w wysokiej jakości drukach i ilustrowanych albumach).

Oto przykłady takich kar; obcięcie języka, obcięcie uszów, polewanie wrzącą wodą i okaleczanie chemiczne, golenie głów, uszkadzanie narządów słuchu, itp.…

Nie ulega wątpliwości, że obecni politycy "przy korycie" (czyli PiS-u) desperacko próbują z dumnych Polaków uczynić społeczeństwem kapusiów i donosicieli, a z samego kapusiostwa i donosicielstwa uczynić doktrynę społeczną Państwa Polskiego - czy jak to sami określają - IV RP.

Konkrety? Przykłady?

Obecnie wiele urzędów państwowych, tzw. 'resortów siłowych' posiadają w Internecie swoje strony internetowe. Prawie każda z tych stron zawiera odnośnik do formularzy zachęcających do "zakapowania" sąsiada, przyjaciela, kolegę, pracodawcę, przedsiębiorcę, osobę prowadzącą TIR, beneficjenta '500 plus', beneficjentów pomocy społecznej, firm budowlanych, osobę ukrywającą swoje dochody, osoby zaniżające płatności VAT, osobę budującą z tyłu swojego budynku dodatkowy garaż bez urzędniczego pozwolenia, itd.…

! Z tej patologicznej formy kontroli obywateli korzystają często nawet urzędy samorządów lokalnych; wójt, straż miejska oraz różnych odmian inspektoraty.

Należy - niestety - przyznać, że strony internetowe dedykowane 'kapusiom' i 'donosicielom' zapełniają się w zawrotnym tempie. To niewątpliwie największy (i najwstydliwszy) sukces obecnej ekipy PIS.

Kiedy Platforma Obywatelska (przybudówka SB-eków i wypociny PRL-u) była 'przy korycie' to uknuła taką głupawą tezę, że: "... prawdziwym patriotą jest się wtedy, kiedy płaci się regularnie VAT ...". Trzeba było być super idiotą, aby w to uwierzyć! ... I jeszcze przestrzegać! Zwłaszcza, że afery przestępstw finansowych P.O. były rekordowe.

PIS też lansuje wspomniany tani frazes - co czyni z tej partii politycznej głupszą aniżeli jest w rzeczywistości.

Stosując analogię do wspomnianej frazy (tezy) można by było powiedzieć, że: "... prostytutka jest prawdziwą patriotką tylko wtedy, kiedy, kiedy płaci się regularnie VAT...".

Ale PIS rozwinął 'frazes' do formy filozoficznej i przeniósł w sferę innych dziedzin, próbując udowodnić, że: "... pospolity 'kapuś' to prawdziwy patriota i wzorowy społecznik ...".

Czy ktoś pamięta ORMO?

Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej (ORMO) – paramilitarna organizacja ochotnicza i społeczna wspierająca MO, powołana uchwałą Rady Ministrów z 21 lutego 1946 oraz – wydanego na podstawie tej uchwały – zarządzenia ministra bezpieczeństwa publicznego z 22 lutego 1946, zaś rozwiązana ustawą uchwaloną przez Sejm 23 listopada 1989.

W okresie szczytowym liczyła ok. 400 tysięcy ludzi, w większości rekrutowanych spośród członków PZPR, ale również z dużym udziałem ZSL, SD i bezpartyjnych. W momencie podjęcia decyzji Sejmu o likwidacji ORMO liczyła ona 328 510 członków.

Czy PiS czerpie inspiracje z ORMO (?) - chcąc zbudować społeczeństwo policyjne i donosicielskie?

W "IV RP" należy 'upaństwowić' taką 'donosicielską' postawę wielu "zatroskanych obywateli".

Adekwatnym wyróżnieniem w randze ustawy należałoby uchwalić w Sejmie RP (gdzie większość stanowią przecież posłowie PiS-u) - DZIEŃ KAPUSIA oraz nagrody dla nich w kilku kategoriach; np.

  • "dla kapusia roku"

  • "dla kapusia miesiąca"

  • "najwydajniejszego kapusia".

Oczywiście w trakcie Gali TVP z udziałem samego dowodzącego MSWiA.

I może jeszcze na wzór Rzecznika Praw Obywatelskich powołać Rzecznika Praw Kapusiów.

NSZZ Solidarność - symbol walki o wolną Polskę na pewno "...nie o take polske walczył ..." - mawiał L. Wałęsa, którego teczki znaleziono w szafie Kiszczaka.

Instytut Pamięci Narodowej (IPN) twierdzi, że teczki dowodzą, że Wałęsa to były "TW Bolek" z przed 40 lat - czyli 'pierwszy kapuś PRL-u'.

Czy IPN ujawni też - za 40 lat - teczki współczesnych 'kapusiów’?

Tych, którzy obecnie 'kapują' swoich sąsiadów i znajomych na policję i do urzędów skarbowych? Już po roku 2015!

To jak w lekturze szkolnej "Moralność pani Dulskiej". (tyczy relatywizmu i rozwarstwień pojmowania wzorców).

Moralność pani Dulskiej – dramat Gabrieli Zapolskiej wydany w Warszawie w 1907; prapremiera odbyła się w 1906 w Krakowie; akcja toczy się we Lwowie Pierwsza część cyklu "Moralność Pani Dulskiej", z kontynuacjami Pani Dulska przed sądem i Śmierć Felicjana Dulskiego [2]. Pełna nazwa utworu to: Moralność pani Dulskiej – tragifarsa kołtuńska.

  • Politycy PiS-u często występują w studio Telewizyjnych i radiowych. W pierwszym studio opowiadają i zachwycają się postawami "żołnierzy niezłomnych" - w szczególności postawą pana Rotmistrza Pileckiego i pani "Inki" Siedzikówny - ludźmi, którzy "nigdy nie kapowali" nawet w czasie ciężkich przesłuchań. Stawiając ich za wzór dla "prawdziwych Polaków" wspólnej Polski!

  • Kilka chwil później ci sami politycy PiS-u - już w innym studio - zachęcają tych samych "prawdziwych Polaków" do "notorycznego kapowania" dla dobra tej samej (przecież) wspólnej Polski!

PiS używa przeciwstawnych postaw - jako narzędzi do bieżącej polityki oraz swoich gierek partyjnych!

Przyszłe wybory do sejmu mogą przynieść zmiany partii i kierunków polityki, która niekoniecznie uzna "IV RP" oraz Prawo i Sprawiedliwość za chlubną kartę w historii Polski. W konsekwencji nowy Sejm RP może zarządzić ustawą sejmową nowe śledztwo IPN-u w sprawie 'donosicieli' i 'kapusiów' "IV RP" i w konsekwencji upublicznienie teczek 'kapusiów' z okresu "IV RP".

Ktoś powie: "... donosy są anonimowe ...".

To dokładnie jak testy na AIDS... Niby anonimowe, ale w trakcie dalszej procedury już nie wcale anonimowe. Każdy z 'kapusiów' może zostawić nieświadomie swój adres IP - adres swojego komputera lub telefonu. Karty Prepaid też w chwili obecnej wymagają rejestracji co zostawia ślad. A jeśli 'kapuś' używa darmowego Wi-Fi w miejscach publicznych to z reguły są to miejsca monitorowane i pełne obiektywów.

Do tego jeszcze dochodzą notki urzędnicze, które sugerują lub bezpośrednio wskazują źródło donosu.