Trump'ofilia i Trump'ofobia

Przeraźliwy śmiech D. Trump'a dudni jeszcze w uszach dziennikarzy "NY Times" i "Washington Post".

Trump'ofilia i Trump'ofobia.

Artykuł opublikowano w 2017 roku. 

Przeraźliwy śmiech D. Trump'a dudni jeszcze w uszach dziennikarzy "NY Times" i "Washington Post". Wieść niesie, że przez otwarte okna gabinetu owalnego w Białym Domu przy 1600 Pennsylvania Ave NW, Washington, DC 20500 - od kilku dni słychać głośny chichot...

Ów chichot jest jest reakcją prezydenta Trump'a i jego najbliższego otoczenia na reakcję polityków Unii Europejskiej, a w szczególności polityków niemieckich, którzy odgrażali się Trump'owi za zerwanie "pakietu klimatycznego".

Doradcy Trump'a odgwizdali sukces w związku z zerwaniem tej umowy, ponieważ szacują, że w ten sposób uratują 6,5 miliona miejsc pracy w USA - czyli zyskają 6,5 miliona wdzięcznych głosów w następnych wyborach prezydenckich w USA.

I TAK ROBI SIĘ POLITYKĘ WEWNĘTRZNĄ!

Fakt faktem - imponująca cyfra. A który europejski polityk może zapisać w swoim 'CV' tyle uratowanych miejsc pracy?!

Lobby alternatywnych źródeł energii - w większości niemieckie - jest w rozsypce..., ponieważ już tracą wiele lukratywnych umów handlowych związanych za zbytem tej swojej "niemieckiej myśli technicznej".

Zresztą sami Niemcy wyznający tzw. "zieloną energię" już mają jej po dziurki w nosie. W zimie, roku 2016/2017 niemieckie ogniwa fotowoltaiczne zamontowane u konsumentów niemieckich - nie generowały ani WATT-a energii - ponieważ gęste chmury zakryły całe Niemcy! W tym czasie wiatraki Deutsch Produkt też przestały generować WATT-y z "zielonej energii" ponieważ w ogóle nie było wiatru! Taki stan rzeczy trwał aż 20 dni! Zziębnięci i niedożywieni Niemcy wyglądali jakby uciekli z przed ognia artylerii wojsk sowieckich wiosną 45 roku.

! Była to największa katastrofa energetyczna w historii powojennych Niemiec!

Możesz też przeczytać o tym: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10100

Dlaczego o tym fakcie mało kto wie w Europie?

Otóż zadbało o to lobby "zielonej energii", które sponsorują niemieckie media bezpośrednio oraz pośrednio poprzez liczne ogłoszenia. Politycy niemieccy również mieli swój udział w tuszowaniu tej katastrofy energetycznej. Należy też pamiętać, że aż 60% mediów narodowych w Unii Europejskiej jest zatrute kapitałem z Niemiec.

A jak inni gracze rozgrywają "pakiet energetyczny"?

Reakcja Chin i Rosji - należących do największych trucicieli atmosfery jest dwuznaczna. Niby są przeciw decyzji Trump'a, ale - jak to ujmują - rozumieją jego argumenty. Można to z powodzeniem porównać do klasyka mowy polskiej: "jestem za, a nawet przeciw".

Zresztą łatwo zrozumieć stanowisko Chin i Rosji... Obecnie uczestniczą w rozmowach dwustronnych z Unią Europejską, więc po co "wychodzić przed orkiestrę" skoro zrobił to już Trump.

! Wracają czasy, kiedy to USA dyktują kierunki gospodarki światowej. Chińczycy już to zrozumieli, Niemcy mają z tym jeszcze problem... Ale to kwestia czasu.

D. Trump'a, który troszczy się o finanse swojego państwa, niepokoi fakt ujemnego salda w wymianie handlowej z Unią Europejską, a w szczególności z Republiką Federalną Niemiec. W USA za czasów tzw. "kolorowej prezydentury" w latach 2009 - 2017 wpuszczono do USA pełno europejskiego odpadu. Na przykład na ulicach USA pojawiły się "vw", "fiat", "mini", "seat", którym obniżono wymagania bezpieczeństwa przez urząd komunikacji. Do roku 2009 wpuszczano do USA z Europy tylko luksusowe auta po specjalnych przeróbkach dostosowawczych do obowiązujących norm bezpieczeństwa w USA - wydanych specyfikacji przez federalny dept. komunikacji. Samochody europejskie były uważane za "byle-jakie" i niebezpieczne, z archaiczną manualną skrzynią biegów i rozpadające się na kawałki przy byle stłuczce.

CIEKAWOSTKA: Przed laty w Azji produkowano zaawansowany sprzęt i przywożono do Polski, aby montować w całość. To był wtedy taki wybieg, aby dostać się przez Polskę na rynki Unii Europejskiej - omijając przy tym cło. Azjaci uważali Polskę za największą montownię. Identyczna sytuacja jest w Meksyku. Niemcy przywożą z Niemiec zaawansowany sprzęt do Meksyku, gdzie montują (składają) w całość; np. Niemieckie samochody i akcesoria. Meksyk należy do NAFTA więc produkty niemieckie udające meksykańskie trafiają do USA omijając taryfy celne. Niemcy uważają Meksyk za największą montownię.

Teraz prezydent Trump pokazał środkowy palec kanclerz Merkel i powiedział jej, że europejskich aut nie chce nawet za pół ceny! Trump rozpoczął realizację narodowego planu, według którego nastąpi powrót do myśli Forda: "w USA tylko samochody produkowane w USA". Widać Biały Dom nie kupuje kiczu o "światowej globalizacji handlu".

Należy też pamiętać, że niemieckie korporacje produkujące w USA - za czasów "kolorowej prezydentury" zainwestowały sporo kasy i z wdzięczności ostentacyjnie sponsorowały partię demokratów i samą Clinton w biegu do prezydentury. Teraz tym niemieckim koncernom odbija się to czkawką! A Trump zapowiada audyt korporacji niemieckich działających w USA.

Tak więc, wszystko co plotą niemieccy politycy i ich "wazelinki" ze struktur Unii Europejskiej - bawi do "łez" całą drużynę prezydenta Trump'a. Słychać ten śmiech, zwłaszcza kiedy są otwarte okna od gabinetu owalnego.

Ale na tym wcale nie koniec! Plan Trump'a jest dużo ambitniejszy. Tu warto zacytować inżyniera polskiego pochodzenia, który po II wojnie światowej znalazł zatrudnienie w przemyśle zbrojeniowym USA. Otóż ujął to w następujący sposób: "...kiedyś, za czasów zimnej wojny - to były najlepsze czasy. Przemysł stoczniowy produkował 20 okrętów wojennych w sezonie. A przemysł lotniczy produkował 100 samolotów bojowych w sezonie. Pracy było pełno! Prywatnych kooperantów dotowano na ogromną skalę. Obywatele byli zadowoleni z wypłat a wojsko ze sprzętu...".

? Co trzeba zrobić, aby taka koniunktura wróciła do USA?

! Kilka niewielkich, ale groźnych konfliktów z dala od granic USA.

  • Zaostrzyć konflikt z Koreą Północną, pogorszyć stosunki z Salvadorem, dozbroić Gruzję i Ukrainę, obalić al-Asad w Syrii.

  • Rozpocząć politykę prowokowania Rosji i ośmieszania. Dozbroić Kurdów. Itp.

  • Równolegle (w nowo-mowie: hybrydowo) działać w sferze gospodarczej; wypowiedzieć układ handlowy NAFTA i w taki sposób odciąć dostawy niemieckich towarów składanych w niemieckich montowniach w Meksyku i wysyłanych bez ceł do USA jako produkt meksykański.

  • Przy okazji wypowiedzenia NAFTA oswoić Kanadę z myślą, że przyjaźń z Francją w ogóle się nie opłaca.

  • Zawiesić układ wolnego handlu Pacyfiku, co wygeneruje konflikt interesów Chin z azjatycką częścią Rosji.

  • Straszyć Chiny 45% cłem na chińskie towary eksportowane do USA.

  • Wzmocnić obecność wojskową USA na Pacyfiku, używając pretekstu ścigania piratów - z drugiej strony sponsorując i zaopatrując tych piratów w sprzęt wojenny. Zbudować mur na granicy USA / Meksyk - aby poprzez niezadowolenie Latynosów usunąć niechcianego prezydenta Meksyku.

Starczy?

CIA (Central Intelligence Agency) oraz NSA (National Security Agency) z pewnością posiada jeszcze dłuższą listę możliwych konfliktów.... Przestraszone Niemcy wrócą do szeregu i cała Europa zacznie łożyć swoje 2% PKB na wojsko! Oczywiście płacąc za najlepszy sprzęt MADE IN USA.

A przeraźliwy śmiech Trump'a i ekipy wciąż słychać przez otwarte okna Białego Domu przy 1600 Pennsylvania Ave NW, Washington, DC 20500.

Trump'ofilia i Trump'ofobia.

Przeraźliwy śmiech D. Trump'a dudni jeszcze w uszach dziennikarzy "NY Times" i "Washington Post". Wieść niesie, że przez otwarte okna gabinetu owalnego w Białym Domu przy 1600 Pennsylvania Ave NW, Washington, DC 20500 - od kilku dni słychać głośny chichot...

Ów chichot jest jest reakcją prezydenta Trump'a i jego najbliższego otoczenia na reakcję polityków Unii Europejskiej, a w szczególności polityków niemieckich, którzy odgrażali się Trump'owi za zerwanie "pakietu klimatycznego".

Doradcy Trump'a odgwizdali sukces w związku z zerwaniem tej umowy, ponieważ szacują, że w ten sposób uratują 6,5 miliona miejsc pracy w USA - czyli zyskają 6,5 miliona wdzięcznych głosów w następnych wyborach prezydenckich w USA.

I TAK ROBI SIĘ POLITYKĘ WEWNĘTRZNĄ!

Fakt faktem - imponująca cyfra. A który europejski polityk może zapisać w swoim 'CV' tyle uratowanych miejsc pracy?!

Lobby alternatywnych źródeł energii - w większości niemieckie - jest w rozsypce..., ponieważ już tracą wiele lukratywnych umów handlowych związanych za zbytem tej swojej "niemieckiej myśli technicznej".

Zresztą sami Niemcy wyznający tzw. "zieloną energię" już mają jej po dziurki w nosie. W zimie, roku 2016/2017 niemieckie ogniwa fotowoltaiczne zamontowane u konsumentów niemieckich - nie generowały ani WATT-a energii - ponieważ gęste chmury zakryły całe Niemcy! W tym czasie wiatraki Deutsch Produkt też przestały generować WATT-y z "zielonej energii" ponieważ w ogóle nie było wiatru! Taki stan rzeczy trwał aż 20 dni! Zziębnięci i niedożywieni Niemcy wyglądali jakby uciekli z przed ognia artylerii wojsk sowieckich wiosną 45 roku.

! Była to największa katastrofa energetyczna w historii powojennych Niemiec!

Możesz też przeczytać o tym: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10100

Dlaczego o tym fakcie mało kto wie w Europie?

Otóż zadbało o to lobby "zielonej energii", które sponsorują niemieckie media bezpośrednio oraz pośrednio poprzez liczne ogłoszenia. Politycy niemieccy również mieli swój udział w tuszowaniu tej katastrofy energetycznej. Należy też pamiętać, że aż 60% mediów narodowych w Unii Europejskiej jest zatrute kapitałem z Niemiec.

A jak inni gracze rozgrywają "pakiet energetyczny"?

Reakcja Chin i Rosji - należących do największych trucicieli atmosfery jest dwuznaczna. Niby są przeciw decyzji Trump'a, ale - jak to ujmują - rozumieją jego argumenty. Można to z powodzeniem porównać do klasyka mowy polskiej: "jestem za, a nawet przeciw".

Zresztą łatwo zrozumieć stanowisko Chin i Rosji... Obecnie uczestniczą w rozmowach dwustronnych z Unią Europejską, więc po co "wychodzić przed orkiestrę" skoro zrobił to już Trump.

! Wracają czasy, kiedy to USA dyktują kierunki gospodarki światowej. Chińczycy już to zrozumieli, Niemcy mają z tym jeszcze problem... Ale to kwestia czasu.

D. Trump'a, który troszczy się o finanse swojego państwa, niepokoi fakt ujemnego salda w wymianie handlowej z Unią Europejską, a w szczególności z Republiką Federalną Niemiec. W USA za czasów tzw. "kolorowej prezydentury" w latach 2009 - 2017 wpuszczono do USA pełno europejskiego odpadu. Na przykład na ulicach USA pojawiły się "vw", "fiat", "mini", "seat", którym obniżono wymagania bezpieczeństwa przez urząd komunikacji. Do roku 2009 wpuszczano do USA z Europy tylko luksusowe auta po specjalnych przeróbkach dostosowawczych do obowiązujących norm bezpieczeństwa w USA - wydanych specyfikacji przez federalny dept. komunikacji. Samochody europejskie były uważane za "byle-jakie" i niebezpieczne, z archaiczną manualną skrzynią biegów i rozpadające się na kawałki przy byle stłuczce.

CIEKAWOSTKA: Przed laty w Azji produkowano zaawansowany sprzęt i przywożono do Polski, aby montować w całość. To był wtedy taki wybieg, aby dostać się przez Polskę na rynki Unii Europejskiej - omijając przy tym cło. Azjaci uważali Polskę za największą montownię. Identyczna sytuacja jest w Meksyku. Niemcy przywożą z Niemiec zaawansowany sprzęt do Meksyku, gdzie montują (składają) w całość; np. Niemieckie samochody i akcesoria. Meksyk należy do NAFTA więc produkty niemieckie udające meksykańskie trafiają do USA omijając taryfy celne. Niemcy uważają Meksyk za największą montownię.

Teraz prezydent Trump pokazał środkowy palec kanclerz Merkel i powiedział jej, że europejskich aut nie chce nawet za pół ceny! Trump rozpoczął realizację narodowego planu, według którego nastąpi powrót do myśli Forda: "w USA tylko samochody produkowane w USA". Widać Biały Dom nie kupuje kiczu o "światowej globalizacji handlu".

Należy też pamiętać, że niemieckie korporacje produkujące w USA - za czasów "kolorowej prezydentury" zainwestowały sporo kasy i z wdzięczności ostentacyjnie sponsorowały partię demokratów i samą Clinton w biegu do prezydentury. Teraz tym niemieckim koncernom odbija się to czkawką! A Trump zapowiada audyt korporacji niemieckich działających w USA.

Tak więc, wszystko co plotą niemieccy politycy i ich "wazelinki" ze struktur Unii Europejskiej - bawi do "łez" całą drużynę prezydenta Trump'a. Słychać ten śmiech, zwłaszcza kiedy są otwarte okna od gabinetu owalnego.

Ale na tym wcale nie koniec! Plan Trump'a jest dużo ambitniejszy. Tu warto zacytować inżyniera polskiego pochodzenia, który po II wojnie światowej znalazł zatrudnienie w przemyśle zbrojeniowym USA. Otóż ujął to w następujący sposób: "...kiedyś, za czasów zimnej wojny - to były najlepsze czasy. Przemysł stoczniowy produkował 20 okrętów wojennych w sezonie. A przemysł lotniczy produkował 100 samolotów bojowych w sezonie. Pracy było pełno! Prywatnych kooperantów dotowano na ogromną skalę. Obywatele byli zadowoleni z wypłat a wojsko ze sprzętu...".

? Co trzeba zrobić, aby taka koniunktura wróciła do USA?

! Kilka niewielkich, ale groźnych konfliktów z dala od granic USA.

  • Zaostrzyć konflikt z Koreą Północną, pogorszyć stosunki z Salvadorem, dozbroić Gruzję i Ukrainę, obalić al-Asad w Syrii.

  • Rozpocząć politykę prowokowania Rosji i ośmieszania. Dozbroić Kurdów. Itp.

  • Równolegle (w nowo-mowie: hybrydowo) działać w sferze gospodarczej; wypowiedzieć układ handlowy NAFTA i w taki sposób odciąć dostawy niemieckich towarów składanych w niemieckich montowniach w Meksyku i wysyłanych bez ceł do USA jako produkt meksykański.

  • Przy okazji wypowiedzenia NAFTA oswoić Kanadę z myślą, że przyjaźń z Francją w ogóle się nie opłaca.

  • Zawiesić układ wolnego handlu Pacyfiku, co wygeneruje konflikt interesów Chin z azjatycką częścią Rosji.

  • Straszyć Chiny 45% cłem na chińskie towary eksportowane do USA.

  • Wzmocnić obecność wojskową USA na Pacyfiku, używając pretekstu ścigania piratów - z drugiej strony sponsorując i zaopatrując tych piratów w sprzęt wojenny. Zbudować mur na granicy USA / Meksyk - aby poprzez niezadowolenie Latynosów usunąć niechcianego prezydenta Meksyku.

Starczy?

CIA (Central Intelligence Agency) oraz NSA (National Security Agency) z pewnością posiada jeszcze dłuższą listę możliwych konfliktów.... Przestraszone Niemcy wrócą do szeregu i cała Europa zacznie łożyć swoje 2% PKB na wojsko! Oczywiście płacąc za najlepszy sprzęt MADE IN USA.

A przeraźliwy śmiech Trump'a i ekipy wciąż słychać przez otwarte okna Białego Domu przy 1600 Pennsylvania Ave NW, Washington, DC 20500.