System inwigilacji masowej, czy - jak twierdzą nieliczni - inwigilacji indywidualnej; to system szpiegostwa elektronicznego, którego zakres oraz zasięg zależy wyłącznie od operatora (czyli partyjnej mendy, bojącej się wolności wypowiedzi, bojącej się wolnych dziennikarzy oraz bojącej się opozycji), którymi w polskich realiach to CBA, Wywiad, Kontrwywiad oraz ich odpowiedniki wojskowe.
Warto przypomnieć, że w wymienionych instytucjach państwa polskiego - nie pracują wcale patrioci, tylko kapusie wierne obcej agenturze. Ci funkcjonariusze nie są przez nikogo w Polsce kontrolowani ani też mianowani. Nominacje przychodzą jak zwykle z poza Polski. Nawet uniknęli weryfikacji po "okrągłym stole" - czyli tzw. "Wolna Polska" przejęła UB-eków i SB-eków - wszystkie te mendy PRL-u w swoje struktury III RP. Obecnie ich potomstwo inwigiluje Polaków.
Minister i koordynator tych służb, niejaki Kamiński to facet o dziwnym rodowodzie. Warto poszperać w internecie o jego pochodzeniu. Otóż on i jego ekipa wymyśliła sobie 'drogę na skróty' w wyłapywaniu obywateli o 'niesłusznych' poglądach.
Pomijając przy tym polskie prawo i polską Konstytucję!
Kupili program (system inwigilacji masowej) od swoich promotorów i - rzecz jasna - sponsorów z Izraela (sic)!
Dlaczego CBA przyjęło akurat z Izraela?
Skoro takie programy są w ofercie innych państw i nie są niczym wyjątkowym....
... Ponieważ izraelski "Pegasus" (bo taką nazwę dała dla tego programu kanadyjska wywiadownia KasperskyLab, która zidentyfikowała go w sieci) jest wiernym plagiatem innego programu Made in NSA (czyli: National Security Agency z USA).
Zresztą jak wszystko inne, Żydzi niczego nie wymyślili, tylko ukradli od mądrzejszych od siebie!
Niestety, ale Izrael w odróżnieniu od innych mądrych i dyskretnych państw, nie zachował dla siebie tego przywileju inwigilacji masowej - ale sprzedaje program Pegasus każdemu, kto tylko za niego zapłaci... taki żydowski charakter, taka żydowska przypadłość.
A że Izrael to dla PiS-iorów specjalny sojusznik i ... hojny sponsor... mentor... i pracodawca - to trudno było PiS-iorom odmówić żydowskiej "propozycji nie do odrzucenia".
Jak to? To syjoniści sami wcisnęli Pegasusa na siłę Polakom?
W tym przypadku Izrael prowadzi wojnę hybrydową przeciw Polsce, przy wykorzystaniu partii PiS.
W tej wojnie chodzi o:
depopulację Polaków,
przejęciu polskich zasobów naturalnych,
polskich nieruchomości,
polskich aktywów,
polskich pasywów
oraz terytorium Rzeczpospolitej Polski.
Zresztą układanka ta jest skomplikowana, a docelowo chodzi o przejęcia przez syjonistów całego projektu "Międzymorze", gdzie właśnie to Polska jest do niego kluczem.
Aby skutecznie kontrolować oponentów i przeciwników tych syjonistycznych zapędów, należy z inwigilować obywateli polskich, którzy kategorycznie się temu by sprzeciwiają!
UWAGA:
Technicznie Izrael nie posiadał żadnych możliwości, aby na szeroką skalę inwigilować Polaków; dlatego Żydzi "zmotywowali" PiS aby pomógł zainstalować Pegasusa w Polsce. Oczywiście PiS (jako agentura żydowska) wprowadził pośpiesznie Pegasusa w Polsce. Od tamtej pory izraelski Mossad w pełni monitoruje, kontroluje i ingeruje w politykę, ekonomię, gospodarkę i opozycję polityczną w Polsce.
Kilka technicznych faktów, abyś zrozumiał to, co do tej pory przeczytałeś w tym artykule:
Programów systemów do inwigilacji masowej jest wiele; każde szanujące się państwo, pretendujące do lokalnego przywództwa posiada swój taki własny program - odpowiednik Pegasusa. Posiadają go USA, Chiny, Rosja, Niemcy, Pakistan, RPA... a nawet Iran.
Każdy z tych systemów jest autorski i działa tylko według własnego kodu źródłowego. Nie jest kompatybilny z innym systemem inwigilacji masowej.
Dodatkowo “na rynku” hackerskim jest mnóstwo ofert poszczególnych segmentów omawianych systemów, więc z łatwością grupa dobrych programistów może zbudować niezależny i w pełni autonomiczny system inwigilacji masowej, do której Żydzi w ogóle nie mieliby żadnego dostępu.
Warto zadać więc kluczowe pytanie:
- dlaczego PiS-yjoniści z Polski zainstalowali w Polsce akurat izraelski Pegasus, który jest w pełni kompatybilny tylko z izraelskim systemem szpiegującym?!
Warto też zadać inne pytania:
- dlaczego PiS-yjoniści z Polski nie napisali własnego programu szpiegującego do masowej inwigilacji, skoro w Polsce jest wielu super-uzdolnionych specjalistów, mogących spokojnie taki program napisać i wdrożyć?
- dlaczego polski wywiad cywilny lub wojskowy (czytaj: zażydzony) nie przekupił specjalistów z zagranicy, aby napisali taki program wyłącznie dla Polski.
Cóż więc stało na przeszkodzie aby posiadać swój własny (polski) program inwigilacji masowej?
Przecież z pewnością było by to dużo tańsze od ceny, jaką polskie CBA zapłaciło izraelskim syjonistom za Pegasusa!
"... Bo Polska - zdaniem Mossadu - tylko wtedy jest skutecznie eksploatowana, jeśli zostanie przyłączona do izraelskiej sieci inwigilacji masowej...".
Techniczne fakty:
Każdy program cybernetyczny jest w zasadzie kodem źródłowym. Oznacza to, że powinien spełniać ściśle określone funkcje. Pojemność przeciętnego kodu źródłowego waha się od kilkuset tysięcy linijek poleceń do kilku milionów linijek.
Program inwigilacji masowej, zdolny oszukać i obejść zabezpieczenia telefonów, ale też skutecznie obejść operatorów sieci telefonii komórkowej oraz internetowej to wielokrotność wspomnianych linijek poleceń programu.
W każdym takim kodzie źródłowym znajduje się wiele tzw. "furtek".
"Furtka" to taki niewielki dodatek do programu kodu źródłowego, który przy wielu milionach linijek poleceń, praktycznie jest niewidzialny.
Siedzi sobie spokojnie, ukryty wśród znaków - aż do chwili, w której zostanie aktywowany!
Kto uaktywnia “furtki”?
Lepiej zadać inne pytanie:
Kto wie o takiej “furtce”?
Wie o nim z pewnością autor, który napisał “furtkę” i wsadził (ukrył) w długim ciągu nudnych znaków poleceń.
Czy wie o takiej "furtce" zamawiający kody źródłowe?
Czasami: wie. Czasami: nie wie.
Historia zna już przypadki w Microsoft, Instagram, Google... że zdarzali się specjaliści piszący dla nich program - którzy przemycili do tych programów coś "na własną rękę" - bez wiedzy zamawiających.
Po co?
Dla kasy!
Często, kiedy system został już wdrożony, w nieracjonalny i tajemniczy sposób zaczął się psuć. Ponieważ specjalista zdalnie (nielegalnie) uaktywnił "furtkę". Następnie żądał zapłaty za ulepszenie istniejącego programu, albo... żądał okupu za odblokowanie kosztownego systemu.
Analogicznie szklarz wybija w nocy okna, aby w dzień dostawał zamówienia na wstawianie nowych szyb. W taki sposób nakręca własny biznes.
Tak, czy siak - normą już jest, że każdy duży program kodów źródłowych takie "furtki" posiada, za wiedzą właściciela lub bez jego wiedzy. Należy tylko szukać, co wcale nie jest prostym zadaniem.
Pegasus też musi takie "furtki" posiadać, tak aby Żydzi sprzedając swój program inwigilacji masowej innemu państwu - mogli widzieć co najmniej tyle, ile widzi państwo, które taki program zainstalowało u siebie.
Ironią jest fakt, że jeśli Izrael chciałby inwigilować jakieś obce państwo, to Mossad musiałby zapłacić fortunę innemu wywiadowi za pozwolenie zamontowania Pegasusa w innym państwie.
Ale w Polsce PiS-owskiej jest dokładnie odwrotnie; to polskie CBA zapłaciło izraelskiemu Mossadowi za to, że Żydzi inwigilują Polaków!
Ku...wa, gdzie tu logika?!
PiS-iory same dopłacają do pałki, którą oberwą! Chyba, że PiS-iory to faktycznie syjonistyczna V kolumna.
Sam sobie odpowiedz....
Czy twoja odpowiedź będzie logiczna... czy naiwna, pełna frazesów o tzw. "dobrej zmianie".
Co do samych "furtek":
Żydzi za pośrednictwem CBA zamontowali w Polsce swój system inwigilacji masowej, w pełni kompatybilny ze swoim systemem inwigilacji masowej. A skoro tak, to system i tak będzie zarządzany z centrali Mossadu gdzieś w Izraelu... a polscy funkcjonariusze CBA zostali sprowadzeni tylko do roli monterów, montujących i zakażających polskie sieci operatorów telefonii komórkowej oraz internetowych.
A te ogromne kwoty, które rzekomo CBA zapłaciło Izraelowi za Pegasusa – to wyłącznie koszty montażu w Polsce. Reszta kasy z faktury poszła na jakieś żydowskie akcje przeciw Polakom w Polsce, które przeprowadził Mossad.
Nawet jeśli umowa polsko - izraelska przyznaje jakąś niewielką i ograniczoną samodzielność w wykorzystaniu Pegasusa dla polskiego CBA - to i tak wszystkie dane takich inwigilacji dotrą do centrali w Izraelu, ponieważ zadziałają żydowskie "furtki" kodów źródłowych Pegasusa - przekierowujące wszystkie czynności i aktywności z prowadzonych inwigilacji dla celów własnych CBA.
Tak czy siak - żydowskie służby będą wiedziały o każdej akcji polskich agencji.
Należy też pamiętać, że Izrael sprzedał Polsce tylko licencję Pegasusa; a więc konserwacja systemu, przeglądy i aktualizacje będą się odbywały nie w Polsce, ale będą w Izraelu.
Oczywiście Izrael może przysłać swoją ekipę remontową z Mossadu do Polski celem przeglądu, remontu i aktualizacji systemu Pegasus - ale to na jedno wychodzi.
Polscy specjaliści i tak nie dostaną żadnej autoryzacji i uprawnień do Pegasusa.
Przykłady:
Polacy chociaż kupili samoloty F-16 przed wielu laty - do tej pory nie posiadają dostępu do ich kodów źródłowych. Przeglądy i aktualizacje elektroniki polskich F-16 dokonuje personel z USA.
Identycznie jest z pociskami rakietowymi zakupionymi od Skandynawów do obrony wybrzeża. Tylko technicy zagraniczni mogą dokonywać ich przeglądów oraz aktualizacji programów i elektroniki.
Dotyczy też pocisków JASM, do których nie mają autoryzacji polscy specjaliści.
Tak też będzie z systemem operacyjnym do artylerii HIMARS i PATRIOT.
Czy polscy agenci z CBA są tak głupi, że nie wiedzą o "furtkach"?
Trudno w to uwierzyć.
Raczej zdają sobie z tego doskonale sprawę; a robią tak jak robią - bo są zwykłymi KAPO, którzy dopuścili się zdrady Polaków na rzecz syjonizmu i prześladują Polaków w tej hybrydowej wojnie, którą prowadzi Izrael przeciw Polsce.
Wkrótce wybory; po raz wtóry Polacy nie błysną inteligencją przy wrzucaniu karty wyborczej. Wybiorą syjonistyczny PiS;
tak jak przed ośmiu laty głosowali na powtórną kadencję dla niemieckiej PO.
Lata lecą a Polaczki jakie były ... takie dalej są!
Tylko Polonia, która widziała i zna inne, prawdziwe demokracje, dziwuje się: dlaczego Polaczki w Polsce są aż tak jebn...ęci?
Dlaczego polski elektorat nie da potężnego poparcia dla Kukiza, który walczy o:
- JOW-y
- Referenda
- Prawo do odwołania bezużytecznego posła w trakcie pełnionej kadencji.