Czy w obecnych czasach istnieją myśliwi?
Niestety nie! Są tylko psychopaci oraz pozbawieni empatii socjopaci z patologicznych kręgów przemocy. Nie reprezentują żadnej tradycji zamierzchłych czasów - kiedy to polowania stanowiły potrzebę przeżycia.
Czy ktoś pamięta film "Ostatni Mohikanin" (z Daniele'm Day- Lewis'em)? Scenę, w której myśliwy przeprasza upolowane zwierzę i zapewnia że darzy go wielkim szacunkiem oraz prosi aby zwierzę mu wybaczyło?
Film "Ostatni Mohikanin" to ekranizacja słynnej powieści o czasach zmagań kolonialnych pomiędzy Anglią i Francją w XVII wieku - w tle są również plemiona Indian rozbite przez kolonistów. Obraz zdobył wiele nagród na festiwalach filmowych za swoją treść i przesłanie.
Czy ktoś pamięta film "The Hunted" z 2003 roku (z aktorem Benicio Del Toro - najnowszy epizod Star Wars oraz hit filmowy z 2018 "Sicario: Day of the Soldado" i aktorem Tommy Lee Jones - znany z "Men in Black")?
Film jest ekranizacją opartą o fakty; opowiada o dwóch byłych żołnierzach jednostek specjalnych, którzy w 'cywilu' nie mogli odnaleźć żadnych wartości w tzw. "filozofii cywilizacji"... i postanowili 'uciec' od niej do NATURY. Obaj byli żołnierze reprezentują cechy 'wysokiej jakości': męskość, honor, odwagę szacunek i pokorę do natury. Izolują się od polityki i jałowej wrzawy. Młodszy z nich - Del Toro - rozpoczął walkę z zabójcami zwierząt, którzy sami siebie określają eufemistycznie: "myśliwi". Del Toro wyśmiewa ich umiejętności i nazywa ich pospolitymi tchórzami, kryjącymi się w zaroślach, używających specjalnych maskujących dezodorantów (aby nie wyczuły ich zwierzęta), używających specjalistycznych urządzeń optycznych i drogich strzelb. Del Toro gardzi nimi za to, że ci tchórze boją się pokazać osobiście zwierzętom ponieważ zwierzęta z łatwością unicestwiłyby owych tchórzy. Film rozpoczyna scena, w której dwaj mordercy zwierząt wyposażeni w drogi sprzęt do polowań za kilka tysięcy dolarów - dla rozrywki oraz zaspokojenia swoich psychopatycznych oczekiwań - chcą sobie postrzelać do zwierząt... Mieli pecha! W lesie zamieszkał były żołnierz (Del Toro), który akurat nie lubił psycholi! Zaproponował im aby zapolowali - dla odmiany - na niego... a nie na zwierzęta! Żeby tym przygłupom ułatwić zadanie - oznajmił, że mogą używać przeciw żołnierzowi całego swojego nowoczesnego sprzętu do polowań... ale on (Del Toro) użyje tylko swojego jedynego starego noża, który posiada jeszcze z wojska! Tak jak było do przewidzenia: tzw. "myśliwych" policja później odnajdywała 'po kawałku' w całym lesie... Lee Jones dostaje zlecenie wytropienia Del Toro ale postanawia odnaleźć młodzieńca i uratować go aby przywrócić społeczeństwu... tylko że Del Toro gardzi społeczeństwem sadystycznych psychopatów nie respektujących zwierzęta.
Od dawna wiadomo, że: "...czym większa strzelba tym 'krótszy' facet...".
Współcześni mordercy zwierząt nie mają nic wspólnego z łowiectwem z czasów, kiedy takie czynności były w jakiś sposób uzasadnione. Obecnie nie trzeba polować aby zjeść mięso.
To po co polować?
Bo jakaś grupa sadystycznych idiotów nie przystosowanych społecznie ekscytuje się krwią! I to cała prawda... . Reszta to kłamstwa!
Na YouTube - jeszcze do niedawna - można było oglądać "filmiki tzw. myśliwych" męczących zwierzęta.
Lobby futerkowe.
Państwa rozwinięte o wysokiej kulturze społecznej już dawno wycofały ze sprzedaży odzież futrzaną i skórzaną. Istnieją nieliczne wyjątki - dla klientów gastarbeiterów z zacofanych regionów kontynentu - gdzie jeszcze można kupić taką odzież. W zachodniej Europie i USA produkty skórzane i futrzarskie z powodzeniem zastąpiono odzieżą nowoczesną projektowaną w wyspecjalizowanych biurach tworzyw sztucznych; ta nowoczesna odzież jest doskonale przystosowana do potrzeb ludzkiego ciała i w ogóle nie powoduje jakiejkolwiek alergii. Przykładem są kurtki, które od zewnątrz nie przepuszczają wody czy wiatru, natomiast od wewnątrz wydajnie regulują ciepłotę i zapewniają użytkownikowi stałą świeżość i komfort. Odzież taka jest ciągle testowana przez alpinistów oraz zawodowych zawodników sportowych.
Kto obecnie w Europie i USA kupuje futra czy odzież skórzaną?
Głównym odbiorcą takiej odzieży są oczywiście Chiny. To dla nich eksportuje się futra ze wschodniej Europy i kości zwierząt z Afryki. To Chiny w ogromnych ilościach importują te futra i kości aby zaspokoić specyficznego i prymitywnego chińskiego konsumenta! To Chińczycy powodują że afrykańscy kłusownicy dorabiają się fortun a afrykańskie reżimy otrzymują środki na prowadzenie eksterminacji rdzennej ludności.
Mówiąc o Chińczykach to trudno mówić o ich gustach skoro jedzą psy (i wszystko co się rusza)... a w chińskiej kulturze i tradycji na próżno szukać odruchów człowieczeństwa - znanego i pojmowanego przez Europejczyka. Na YouTube jest wiele chińskich przepisów kulinarnych, w których gotują żywe zwierzęta...!
Rynek futerkowy i kościany jest wynikiem chińskiej patologii społeczno - historycznej.
Zachodzi więc uzasadnione pytanie: "czy tzw. producenci futerkowi" z Polski to również patologia? Wszystko wskazuje, że tak! Polscy producenci futerkowi to pierwsze ogniwo tej patologii... a chińscy odbiorcy i konsumenci to ostatnie ogniwo tej patologi
Jęki i skargi polskiego lobby futerkowego - to żenujący spektakl. Większość z nich to inwestorzy z Europy Zachodniej - gdzie już dawno zakazano takiego procederu. Rozwinięte państwa UE nie chcą istnieć na mapie świata jako prymitywne przygłupy męczące zwierzęta w XXI wieku! Ich prawodawstwo zmusiło tamtejsze lobby futerkowe do ucieczki i osiedlenia się w - sprzyjającej temu procederowi - Polsce. Niestety, sytuując Polskę na mapie świata jako prymitywny zaścianek. Oczywiście jest niewielka liczba polskich producentów futerkowych o szczątkowym kapitale ale ich nie stać na prowadzenie kampanii w mediach i Sejmie RP.
Prawdą jest, że szkodliwość ferm futerkowych - oprócz względów humanitarnych - powoduje ogromne zniszczenia ekosystemów naturalnych w ich sąsiedztwie. Panujący smród zatruwa sąsiednie wioski oraz okoliczne systemy wód źródlanych - co można osobiście sprawdzić lub zapytać mieszkańców sąsiadujących z taką fermą. Mieszkańcy skarżą się, że ich zagrody i budynki mieszkalne radykalnie tracą na wartości i praktycznie nie mogą znaleźć klientów chętnych kupić dom na wsi. Zmienia się również przez to klasa gruntów rolnych a SANEPID i inne organy kontrolne nakładają restrykcje na uprawy rolne.
O samych warunkach męczonych zwierząt pokazują zdjęcia zamieszczone na stronach internetowych wielu organizacji ochrony przyrody i ekologicznych... Filmy i zdjęcia tylko dla ludzi o mocnych nerwach!
Lobby uboju rytualnego.
W Unii Europejskiej państwa zachodnie zakazały prawem uboju rytualnego tak samo jak zakazały ferm futerkowych. Ubuj rytualny nie jest częścią kultury i tradycji europejskiej! I nigdy nie był!
Uboje rytualne należą do tradycji obcych kulturowo i społecznie Europejczykom. Te chore tradycje ludów południowych powinny być tępione i ścigane z całą bezwzględnością w całej Europie! Szczególnie w Polsce!
Element z poza kręgu kultury europejskiej nie powinien zatruwać krwawym obrzędem czystości intelektualnej etnicznych Europejczyków. Dla wielu południowych ludów uboje rytualne są tylko "czasowym zastępstwem" zabijania rytualnego ludzi.
Skandalem jest, że są Polacy, którzy hodują i dostarczają zwierzęta tym ludom! Że robią z nimi krwawe interesy! Ci Polacy powinni określić się w jakiej są religii... i odciąć się natychmiast od obcych religii - wrogim Europejczykom!
Polski Sejm, który określa się jako katolicki powinien natychmiast zmusić zaprzestania takich hodowli w Polsce i nakazać zboczonym rolnikom przestawić swoją produkcję mięsną dla Europejczyków... tak jak produkuje większość przyzwoitych polskich rolników.
Co łączy te trzy patologiczne środowiska? (myśliwskie, futerkowe i uboju rytualnego).
Otóż wszystkie trzy środowiska sponsorują bunty społeczne producentów rolnych. Bunty powstające w dość dziwnych okolicznościach... skoncentrowane przy buntach niezadowolonych rolników. Sam czas buntów rolniczych jest dość nielogiczny ponieważ zbliżają się powoli żniwa. Uczestniczący w buntach rolnicy twierdzą że polscy politycy faworyzują duże zagraniczne punkty sprzedaży detalicznej w Polsce, które sprowadzają żywność z zagranicy - wykluczając w taki sposób polskiego producenta rolnego, który nie może sprzedać towaru po cenach opłacalności. Nikt przecież nie zaprzeczy że politycy w Polsce nie dbają o los rolnika. Ale duże sieci zagraniczne handlu detalicznego zamykają w Polsce swoje punkty (od początku b.r. ponad 120) natomiast notuje się szybki wzrost udziału w rynku sprzedaży detalicznej polskiej dużej sieci, która do końca b.r. będzie liczyła już 1200 punktów sprzedaży w Polsce! To dobra wiadomość dla polskich rolników bo w polskich sieciach handlowych znajdą się przede wszystkim polskie produkty rolne! Dodatkowo w polskim Sejmie trwają prace legislacyjne dotyczące zwiększenia kwot sprzedaży bezpośredniej produktów rolnych nieopodatkowanych, np.: targowiska (kwota będzie wyższa od średniej pensji rocznej) co jest powodem zadowolenia rolników.
To skoro idzie ku lepszemu to po co są te bunty rolników? Kto bunty rolników "nakręca"?
Z pewnością PSL, które jest obficie sponsorowane przez te trzy lobby (myśliwskie, futerkowe i uboju rytualnego). Z pewnością była agentura PRL-u wymyśliła i buduje nową partię polityczną rolników. Taką drugą partię Andrzeja Leppera, która pomagała we wszystkim Millerowi, prezesowi SLD.
Komitet Obrony Demokracji nie wypalił, Czarne Marsze też nie wypaliły... Czy to czas aby spróbować z nową partią lub ruchem społecznym aby tylko obalić PiS. Bo przecież wątpliwe aby rolnicy coś skorzystali z tych buntów.
Obecnie mocno angażuje się tzw. ruch polskiej prawicy..., który obiecuje wiele a jeszcze więcej żąda! Angażuje rolników ale dba przede wszystkim o te rolnicze trzy patologie: myśliwskie, futerkowe i uboju rytualnego.
Oby Polacy przyglądali się uważnie tej "polskiej prawicy"... bo jakoś nie umieściła - jak dotąd - w swoim programie politycznym "nadrzędności referendum" jako prawa ustawodawczego. Czyżby to następna partyjka, która chce egoistycznie rządzić? A Polakom dać tylko prawo głosu raz na cztery lata? Tylko przy wyborach?
Polacy nie potrzebują nowych partii politycznych. Polacy potrzebują prawa głosu w referendach - "demokracji bezpośrednie referendalnej"!
To właśnie powinna zapewnić nowa Konstytucja! Wzorem USA i Szwajcarii - również Polacy muszą mieć prawo do referendum w każdej sprawie, która tego wymaga do decydowania o Polsce! Natomiast partie polityczne powinny być konstytucyjnie zredukowane do roli wykonawczej woli Narodu.
System przywództwa partyjnego w Polsce w ogóle się nie sprawdził.
Przykłady?
1. Platforma Obywatelska zniszczyła polskie stocznie, pogrążyła i dążyła do zniszczenia PLL LOT, uczyniła budowę autostrad nieopłacalnymi i najdroższymi w realizacji w UE, oddała polską politykę zagraniczną Berlinowi, zredukowała Polskie Siły Zbrojne do stanu katastrofalnego, oddała kompetencje Polski na rzecz kompetencji Unii Europejskiej, itp, itd.
2. Polskie Stronnictwo Ludowe uczyniło z Agencji Rolnej Skarbu Państwa system powiązań mafijnych, rozsprzedała państwowe gospodarstwa i państwowe grunty za bezcen inwestorom zagranicznym - zwłaszcza niemieckim, sprzedało polski interes energetyczny negocjując - w tajemniczych okolicznościach - nieuzasadnione wysokie ceny za rosyjski gaz, itp, itd.
3. Prawo i Sprawiedliwość wymienia w połowie kadencji patriotów z ekipy premier Szydło (Macierewicz, Waszczykowski) na nikomu bliżej nie znane postaci, typu Czaputowicz i spka. Prezes Kaczyński unikając odpowiedzi dlaczego dopuścił do wymiany polityków - wymyślił chorobę i już dwa miesiące nie udziela wywiadów dziennikarzom, którzy z pewnością chcą mu zadać pytania co do sensu "wywalenia" Szydło i Macierewicza. To właśnie patrioci z PiS-u przez pierwsze dwa lata konstruowali patriotyczną nowelizację do ustawy o IPN oraz nową ustawę o sądownictwie... ale po wymianie polityków PiS wycofuje się z ustaw o IPN i sądownictwie.
4. Duda wetuje wszystko co patriotyczne i pieprzy frazesy pomieszane z głupotą!
Wszystkie te instytucje partyjne zawiodły - w różnym stopniu, ... ale zawiodły.
Ale nie doszło by do tak rażących patologii, gdyby obywatele głosowali w referendach w każdej z wymienionych spraw! Nie doszło by do tak rażących patologii, gdyby obywatele korzystali z "demokracji bezpośredniej" (wzorem USA i Szwajcarii).
Referenda są dużo tańsze od kosztów afer!
Sytuacji w Polsce też nie uzdrowi system głosowania w wyborach jednomandatowych... bo koryto polityczne oraz decyzyjność i tak pozostanie w brudnych łapach chciwych polityków (tych partyjnych i tych bezpartyjnych).
Przeczytaj artykuł a patologii środowisk myśliwskich:
Myśliwi (koszerni) przeciw Dzikom