"Ekonomia globalizacji" dąży do wojen!

Wojny światowe... depopulacje ludzkości... mordy rytualne narodów.... Czy masz odwagę przyjrzeć się faktom?
broken image

Artykuł niniejszy jest rozdziałem książki autorstwa Mr-Navigator, wydanej w Azji, w roku 2014. Dodruk książki (do tej pory) został trzykrotnie wznowiony. Książka dotyka zagadnień, o których społeczeństwa azjatyckie swobodnie prowadzą rozmowy i debaty publiczne.

Niestety, ale powszechna świadomość Europejczyków ograniczona autocenzurą oraz cenzurą systemową -(przez "polityczną poprawność", albo "obowiązującą quasi-narrację pedagogiki wstydu", czy "politykę europejskich skorumpowanych mediów" oraz "syjonistyczną kontrolę Europejczyków" lub "wrzeszczące, zagłuszające wiele ważnych spraw środowiska LGBT")- spowodowało dosyć skuteczne wyjałowienie europejskich mózgów.

Oczywiście, z pewnością zachowały się odporne jednostki - ale to garstka...! Więc artykuł niniejszy przeznaczony jest raczej dla Polonii mieszkającej po za UE - czyli tej "wolnej" i myślącej w kategoriach Wolnego Człowieka.

Reguła RESET-u ekonomicznego

  • Czy system finansowy globalistycznego New World Order, polegający na stałym zadłużaniu się rządów potrzebuje "resetu" w postaci wielkich wojen?

  • Czy wielkie wojny (czyli "reset ekonomiczny") są punktem docelowym?

  • Czy system finansowy New World Order jest tylko narzędziem do ich wywoływania (wielkich wojen) - jako elementu większego planu syjonistów?

Przewrotne pytania...(?) Niekoniecznie !

!? Pytań jest więcej!

  • Czyżby wojny są niezbędną wartością ekonomiczną dla współczesnych reguł rynku finansowego?

  • Czy "syjonistyczna ekonomia" używa czynnika wielkich wojen (I wojna światowa oraz II wojna światowa) - jako nieodłączny element jej trwania?

  • No, ale komu są potrzebne wojny?... I po co?

Wielkie wojny są potrzebne tym, co osiągają z nich wielkie korzyści! …Czyli znowu chodzi o władzę i o pieniądze?

Może tak... Ale może jest jakaś inna - ukryta - "wartość" tych wielkich wojen... wartość, której nie ogarnia żadna logika... bo w pojęciach logiki nie istnieje?

Może ta "wartość" istnieje tylko w pojęciach: zboczonych instynktów i krwawych rytuałów?!

Warto prześledzić historię wielkich wojen:

  • ich cichych prowodyrów,

  • ich cichych sponsorów,

  • ich największych beneficjentów.

Ale od początku… :

  1. Kto najwięcej skorzystał na rewolucji w Rosji (kto przejął władzę)?

  2. Kto sponsorował w czasie I wojny światowej wszystkie walczące strony konfliktu (i je skutecznie zadłużał)?

  3. Kto sponsorował budowę III Rzeszy?... kto sponsorował nazistów i umacniał NSDAP?...

  4. kto sponsorował i odbudował niemiecki nazistowski przemysł wojenny?...

  5. kto zapewnił nazistom niemieckim darmowe patenty i nowoczesne rozwiązania wojenno-techniczne?... (To długotrwały i żmudny proces, angażujący polityków, finansistów, inżynierów z wielu państw i narodów).

- Rewolucja w Rosji to nie przypadek!

- I wojna światowa to nie przypadek!

- II wojna światowa to nie przypadek!

- III Rzesza to nie przypadek!

! Rewolucja w Rosji; I wojna światowa; II wojna światowa; III Rzesza to projekt światowy - realizowany według ściśle wytyczonego wcześniej planu – przez wiele państw; ich polityków, ich banków i tajnych lóż oraz sekt.

Niemcy po I wojnie światowej były biedne i kompletnie rozbite. Wewnętrznie nie stanowiły żadnego monolitu społecznego czy państwowego… dawna potęga Prus należała do wspomnień z historii. Obywatele Prus (Niemcy) byli skłóceni wewnętrznie co do przyszłości ich państwa; czy wprowadzić ustrój komunistyczny (?) czy wolnorynkowy (?) a może - na wzór Italii - ustrój faszystowski (?)

Taki upośledzony narodowo twór post-niemiecki, leżący w środku Europy był idealnym kandydatem do realizacji planu...

… Jakiego planu? Czyjego planu?

Po kolei:

New World Order i jej plany dla wieku XX.

Udowodnione jest historycznie, że Prusy były obficie dotowane przez finansjerę oraz prywatne banki inwestycyjne - szczególnie z Wall Street z New York. Nie mieszać w to polityków z Washington DC (chociaż z pewnością jakieś odrażające wyjątki były). W roku 1913 został podstępem - i w wbrew Konstytucji USA - uchwalony ‘Federal Reserve Act’, który syjonistycznej finansjerze z New World Order dał niesamowite narzędzia polityczne.

Znany jest słynny list Żydów z Nowego Jorku z sugestią do cesarza Prus, aby ten zaczekał z wojną o trzy lata - aż do roku 1914. I zaczekał.

Dlaczego?

Tyle czasu było trzeba na zabezpieczenia finansów żydowskich w Europie. Potem Prusy wzmocnione finansowo od sponsorów z za oceanu ruszyły do I wojny światowej, ale... zdziwiły się nie miło, kiedy okazało się, że syjonistyczni sponsorzy Prus - sowicie sponsorują też wrogów Prus...!

Ale dla Prus było już za późno! Uwikłali się w ogromną syjonistyczną pułapkę.

 

Efekt wielkiej wojny (I wojny światowej):

  • depopulacja Europy o nie spotykanej dotąd skali

  • oraz zadłużenie finansowe narodów europejskich o niespotykanej dotąd skali.

Następnym projektem New World Order w unicestwieniu Zachodniej Cywilizacji i zachodnich wartości – po zakończonej I wojnie światowej - rozpoczęła się odbudowa potęgi Niemiec; a dokładnie budowa jej wredniejszej wersji - czyli III Rzeszy.

W tym celu wysłannicy syjonistycznej New World Order starannie i dyskretnie wytypowali kandydatów niemieckich o semickim pochodzeniu takich jak: Hitler, Himmler, Goebbels, Speer, Frank, Hess i reszta... (to Niemcy pochodzenia żydowskiego). Ich zadaniem była budowa zalążku nowej niemieckiej partii NSDAP i jej wojskowej przybudówki SA (później zastąpiona krwawo przez SS). Nazistowska NSDAP w pełni była finansowana przez prywatne banki inwestycyjne należące do City of London oraz do grupy "Fed" - ale nigdy nie przez rząd USA.

Nie mylić i nie upraszczać faktów!

To była gra syjonistycznej finansjery - to nie była gra polityków!

Rody finansistów żydowskich sponsorowały niejawnie lub całkiem oficjalnie wszystkie programy odbudowy Niemiec, a później III Rzeszy! Hitler był ich ulubieńcem... pół Żydem.

Ale socjopata Stalin również był ich ulubieńcem (a więc New World Order zaczęło sponsorować równie hojnie Związek Radziecki). Sponsorowano szczególnie rozwój nowych typów broni (samoloty i czołgi) oraz - szeroko pojęty - przemysł zbrojeniowy.

Prosty plan – dwa kolosy (Rosja i Niemcy) powinny “skoczyć sobie do gardeł” i wyniszczyć się wzajemnie aby "zaliczyć spektakularną depopulację" całego kontynentu europejskiego. Wyniszczenia wojenne powinny być spotęgowane uwikłaniem w wielką wojnę wszystkich narodów Europy.

Plan dotyczył również USA... Stany Zjednoczone też zaangażowały się w II wojnę światową i też “zaliczyły ostrą depopulację” (99% żołnierzy USA w czasie wojny to etniczni Europejczycy).

Narody europejskie zostały zatrute obcą ideologią nienawiści - ideologią, której wcześniej nie znały - ideologią nazizmu!

!? Ale do czego można porównać nazizm (czyli nieuzasadnioną nienawiść rasowo-etniczną)?

No, do czego?

Tak!... Do syjonizmu! Dokładnie! Przeczytaj talmud.

Syjonizm - to brak tolerancji, to wściekły rasizm, to brak konsensusu współistnienia odmiennych narodów na równych zasadach i warunkach (przykład: Izrael - Palestyna, Izrael - Iran, Izrael - Syria, Izrael - Egipt, etc.).

Stawiając pytania o idee lub cele tych straszliwych wojen, rzezi, pacyfikacji, generowania głodów, etc. ... nie sposób dojrzeć pewnej konsekwencji, a nawet upartości - w dążeniu do tych idei i celów!

- Czy celem jest tylko depopulacja? - Wydaje się to być pytaniem zbyt uproszczonym.

- Czy celem jest mord rytualny całych narodów... cykliczny? - Czy to pytanie jest adekwatne i logiczne (?)... według zasad talmudu?

Klasyk powieści sci-fi Herbert George Wells wydał - przed stu laty - kilka książek, które są wciąż aktualne i doczekały się swoich premier kinowych. Wśród nich jest "Wojna światów" (dwukrotna produkcja filmowa połączona z sukcesem kasowym). Akcja tej książki jest wzorem dla scenariuszy wielu współczesnych produkcji tzw. wysokobudżetowego kina. Przy końcu powieści Wells'a jest "zajawka" z okresu jego nieukończonych studiów biologii... co skrzętnie wykorzystał.

Powieść ta (jak się później okazało) była napisana w specyficzny sposób, który był nowatorskim - a mianowicie znakomicie nadawała się do emisji audycji radiowych. Czytający ją lektor bez trudu mógł udawać dziennikarza komentującego jakieś aktualne zdarzenie. Kilka lat przed II wojną światową przeprowadzono (z pełną świadomością) eksperyment radiowy o sporym zasięgu, w którym lektorzy radiowi czytający "Wojnę światów" imitowali prawdziwe zdarzenia.

Mieszkańcy USA nie zostali ostrzeżeni w żaden oficjalny sposób, że jest to audycja radiowa - czyli odczytanie fragmentów książki. Efekt był zaskakujący! Przerażeni ludzie słysząc w radio o ataku kosmitów i niszczeniu dużych miast oraz o wojsku walczącym przeciw nim - opuszczali w popłochu miejsca zamieszkania i uciekali w góry. Mnożyły się stłuczki samochodowe. Najdziwniejsze jest to, że policja nie była też niczego świadoma i nie wiedziała co robić, ponieważ nikt nie wydawał instrukcji ani rozkazów. Wybuchła panika na niespotykaną skalę.

Przy zakończeniu audycji radiowej speaker dodał, że odczytał właśnie fragmenty książki "Wojna światów".

Po całym zamieszaniu, agencja rządowa USA skwapliwie gromadziła raporty policyjne oraz opinie psychoanalityków dotyczące tego incydentu. Bo to było - właśnie - najważniejsze w tym zamieszaniu! Raporty i analizy - wyniki eksperymentu społecznego.

Opisywane zdarzenie wcale nie było przypadkiem ani pomyłką... . To był celowy eksperyment agencji rządowych Stanów Zjednoczonych na wypadek sytuacji kryzysowych. Ale z uwagi na dalekosiężny charakter eksperymentu, trudno było ukryć wszystkie wnioski rządowych agencji i niestety... część z tych wniosków wyciekła. Szczególnie zainteresowali się nimi naziści i funkcjonariusze III Rzeszy z Goebbels'em włącznie. Powstał specjalny tajny raport, który dotarł do Kancelarii Rzeszy z wnioskami oraz instrukcją użycia potencjału emisji radiowych do wzbudzania i inicjowania niepokojów społecznych.

Pomijając dalsze konsekwencje tego faktu (znakomicie opisane w literaturze) należy zadać - ciągle aktualne pytanie – dlaczego Wells zastosował nowatorski styl pisania powieści w rodzaju relacji radiowych? Przypadek czy zalecenie sponsora powieści?

Nic może by nie było w tym dziwnego gdyby nie dalsze interesujące "wizje" Wells'a....

Mowa jest o jego innej powieści. "Maszyna czasu". Oficjalnie powieść ukazała się w sprzedaży w roku 1895... a dokładnie dwie powieści, noszące taki sam tytuł. Pierwsze wydanie ukazało się w USA na wiosnę a drugie wydanie w Anglii kilka miesięcy później. Obie w roku 1895. Każde wydanie różniło się w swojej treści istotnymi zmianami, tak jakby były dwa różne rękopisy. Ale to nie koniec... Rzekomo pierwszą wersję powieści "Maszyna czasu" Wells pisał już w roku 1888 i nosiła pierwotny tytuł "The Chronic Argonaut". Natomiast w wieku XX jeszcze kilkakrotnie zmieniał treść powieści. Można więc śmiało powiedzieć, że każde wydanie lub wznowienie dodruku tej powieści zawiera istotne zmiany. Różne wersje na różne okazje.

Ale jak na pisarza dziwna jest ‘myśl wiodąca’ tej książki (z roku 1895), mianowicie, że: "... czas jest tylko szczególną formą przestrzeni ...". Wells twierdził to oficjalnie już o wiele lat wcześniej od ogłoszonej - rzekomo nowatorskiej - teorii "o szczególnej teorii względności" Einstein,a z roku 1905. Czyżby Wells konsultował się z prawdziwymi autorami "o szczególnej teorii względności" - to znaczy fizykami Poincare'm i Lorentz'em? Oni znali wzór E=mc2 na długo zanim opisał to Einstein.

Treść powieści "Maszyna czasu" jest dynamiczna i interesująca... ale aż 85 procent czytelników uważa, że wiodący pomysł książki - to właśnie tytułowa maszyna poruszająca się z pasażerem w przeszłość lub w przeszłość... a tłem treści są jego doświadczenia z innych światów. Jeśli przeciętny czytelnik tak to odczytuje - to się srogo myli! Odkąd istnieje myśl ludzka, człowiek zawsze chciał przekraczać granice czasu... nie ma w tym nic nowatorskiego.

W powieści "Maszyna czasu" najważniejsza jest ewolucja ludzkiej rasy na przestrzeni osi czasu. Akcja książki ukazuje dwie odmienne rasy ludzkie pochodzące od wcześniejszej jednej rasy. W wyniku zawirowań społecznych oraz naturalnych - człowiek przystosował się do nowych warunków życia na Ziemi. Zrobił się gatunkowo autonomiczny i niezależny od form, które istniały z człowiekiem dotychczas w symbiozie.

Pierwsza grupa rasy ludzkiej to Eloye; mieszkający w komfortowych warunkach, nie cierpiących głodu, zobojętniali, nie czujący empatii i lojalności.... Kompletnie zidiociali!

Druga grupa rasy ludzkiej to Morlokowie; ukrywający się przed światem, groźni, niesamowicie sprawni fizycznie i umysłowo (czytający myśli innych). Morlokowie uczynili z Eloyi swój główny składnik diety (po prostu okresowo polowali na nich i zżerali).

Taka "nowatorska" symbioza ludzka - symbioza New Age? - a może symbioza według New World Order ?

Niestety, Eloye pozbawieni wyzwań i cierpień kompletnie zidiocieli - to wynik oszustwa Morloków, którzy w ukryciu snuli i realizowali swoje nikczemne, złowrogie plany.

  • A czy obecnie systemy społeczeństw tzw. Zachodu nie zidiociały? Ależ właśnie zidiociały! Tak jak Eloye. Fałszywe współczesne ideologie i socjotechniki wmówiły Europejczykom, że ogarnia ich dobrobyt, że... aż zalegalizowano eutanazje!

  • Ale kto spełnia rolę cwanych i przebiegłych Morloków? Kto knuje? Kto wpędza ludzkość w okropne wojny? Kto generuje wielkie głody całych kontynentów? Kto buduje sieć ekonomiczno-finansową do deregulacji rynków i zakłóca inicjatywy korzystne dla całych społeczeństw i narodów? Kto kieruje giełdą? Tak jak Morlokowie.

Czy powieść "Maszyna czasu" to tylko nowelka sci-fi? Czy może jakaś zakodowana wiadomość dla ludzkości... ?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy prześledzić biografię Herbert'a Georg'a Wells'a.

Wells cieszył się zaufaniem różnych grup odszczepieńców. Należał do klubu "Fabian Society" określającego się jako socjalistyczny. Był też masonem. Sympatyzował z nazistami. Ale szczególnie interesujące jest jego członkostwo - w loży skupiającej nazistowskich masonów i tzw. illuminati III Rzeszy - w Towarzystwie Hermeneutycznym Złotego Brzasku.

Istnieje wielce uzasadniona hipoteza, że w późniejszej wersji swojej powieści "Maszyna czasu" przedstawił wizję świata (Morloków i Eloi – Zjadaczy i Zjadanych) według wiedzy tajemnej, którą mu przekazano w czasie wtajemniczenia lub inicjacji do tego krwiożerczego stowarzyszenia. Istnieją poważne przesłanki, że nie był to jego autorski pomysł na tę książkę... a raczej opis przedstawionego mu realnego porządku współczesnego świata, czyli New World Order. Jeśli tak właśnie było, to można sądzić, że "Maszyna czasu" to coś więcej aniżeli nowela sci-fi... to opis lub przenośnia literacka straszliwej rzeczywistości… Próba przedstawienia prawdziwych powodów wielkich wojen, katastrof ludzkości, kryzysów finansowych... oraz mordów rytualnych!

Czy Wells wprost pokazał palcem winnych (?) - czyli - finansjery New World Order?

(Stąd może wiele wersji tej książki... niewykluczone, że niektóre z syjonistycznych i masońskich wydawnictw ocenzurowały pierwotny tekst i wprowadziły mylące zmiany.)

Czyżby autor książki chciał ostrzec świat przed New World Order?

Idee New World Order są dobrze znane od wczesnego średniowiecza (co nie oznacza, że zalążki tej idei nie były znane już w starożytności)... Cała planeta jest wypełniona pozostałościami dawnych cywilizacjach. Ogromne monolity w Europie, rzeźbione w Afryce całe zbocza górskie według wzorów ludzkich postaci - po kilkaset metrów powierzchni każdy, wiele dużych miast wyciętych w twardej skale w Azji, etc.

Ale tzw. "oficjalna nauka" wcale tym się nie zajmuje, a medialne koncerny milczą (włącznie z Discovery i National Geographic). Istnieje zmowa milczenia, a duże syjonistyczne koncerny medialne cenzurują według wytycznych New World Order. Z internetu (syjonistycznego YouTube) są usuwane i wyrzucane spontaniczne filmiki internautów, które pokazują "zakazaną historię". Niezależni eksperci, sponsorowani przez liczne grupy fascynatów historii, prowadzą autonomiczne prace historyczne w terenie i analityczne w prywatnych ośrodkach naukowych anonimowych filantropów. Wyniki tych prac są rewolucyjne i tak precyzyjne, że żaden akademik lub profesor akademicki nie podejmuje żadnej logicznej dyskusji czy wymiany poglądów... udają, że nie ma o czym dyskutować. New World Order sowicie tych akademików opłaca, aby ci szerzyli kłamstwa dotyczące planety Ziemia i ekscytującej (prawdziwej) historii ludzkości.

! Kiedy w internecie (YouTube) pojawia się interesujący filmik dokumentalny, mogący zakłócić syjonistyczną wersję historii świata - natychmiast filmik jest usuwany z YouTube (którym przecież zarządzają syjoniści).

W filmikach można zobaczyć skomplikowane narzędzia z przed milionów lat, oblane twardą skałą oraz urządzenia techniczne (układy scalone, tranzystory, urządzenia zegarowe i mechaniczne). Filmy pokazują budowle z przed czasów cywilizacji Sumerów, które są tak precyzyjnie wykonane w skale i dekoracyjnie frezowane, że obecnie w XXI wieku takie narzędzia nie istnieją - o czym zaświadczają eksperci z czterdziestoletnim doświadczeniem zawodowym!

Każdy z tych filmów zawiera dokładne koordynaty GPS lokalizacji tych obiektów.

Doszło do sytuacji, że kasowane filmy z YouTube są ponownie zamieszczane w "wolnym internecie" (niezbędne są specjalne przeglądarki) gdzie syjoniści i New World Order są "za krótcy".

! Syjonistyczne 'Google', 'Yahoo', 'Bing', 'AOL' - blokują dostęp do "wolnego internetu”.

Dowody świadczą, że na Ziemi w przeszłości było mnóstwo cywilizacji rozwiniętych społecznie, kulturowo i technicznie! Były to cywilizacje ludzkie (chociaż społeczności były identyczne w budowie do człowieka współczesnego - ale różniły się zasadniczo wzrostem; od 2,5 do 6 metrów \ liczne dowody w USA i Europie). Istniały też niezwykle rozwinięte i zaawansowane technicznie cywilizacje humanoidów. Różnili się sporo od człowieka współczesnego; ilością kręgów, budową i ilością kości. Nie byli gorsi... byli inni!

Mieli inne predyspozycje psycho-ruchowe i z pewnością całkiem odmienne zmysły czy pojęcia poznawcze takie jak: moralność, sumienie, osąd, etc. Humanoidy mogły rozumieć fizykę mechaniki kwantowej jako zjawisko łatwo wytłumaczalne - co by tłumaczyło wiele zagadek....

Wracając do książki Wells'a "Maszyna czasu" oraz postaci Eloi i Morloków (Zjadanych i Zjadaczy)... Jeżeli przyjąć, że idee New World Order były znane i lansowane już w starożytności - to należy zadać pytania:

? "kto jest autorem New World Order? Czy ludzie? Czy może humanoidy? ... Starsze rasy homo-sapiens".

Wells w powieści opisał, że z jednej rasy ludzkiej wyewoluowały dwie odmienne rasy ludzkie. Krwiożerczy Morlokowie założyli fermy rolne i hodowali sobie zidiociałych Eloi - jako pożywienie.

A jeśli to nie jest fikcja literacka tylko prawda?!

  • Tylko, że Eloi utożsamiają współcześni ludzie (?) uwikłani w niekończące się krwawe wojny i katastrofy sztucznie wywołane (?) ... jako ofiary 'mordów rytualnych'?

  • A Morlokowie to zboczona, patologiczna i cwana rasa humanoidów, która ekscytuje się tragedią nieświadomej tego ludzkości? ... Po czasy obecne!

Jeśli by właśnie tak było - to wiele faktów zostałoby odkodowanych i wytłumaczonych ! Może właśnie to jest klucz do licznych tragedii współczesnej rasy ludzkiej (?).

Ale o jakiej formie pożywienia jest mowa?

Wells pisał, iż Morlokowie posiedli zdolności telepatyczne; czyli oprócz czytania w myślach innych - mogą też odczuwać ich emocje: szczęście, strach, niepokój, cierpienie, etc. Sądząc po ilości i częstotliwości wojen, jakie (nazwijmy ich) “Morlokowie” fundują ludziom - to można z łatwością wysnuć prosty wniosek, że dla “Morloków” największą i najcenniejszą wartością jest cierpienie ludzkie... wyrażane przez pole energetyczne. Wszystko emituje pola energetyczne - to fakt.

Tym właśnie Morlokowie się ekscytują; to wzbudza i generuje w Morlokach ekstazę i ogromną przyjemność... dla której tak straszliwie męczą ludzi! Cierpienie ludzkie to dla Morloków rodzaj narkotyku, tabletki extasy, rozkosz... Kokaina!

Morlokowie” żywią się witalnością ludzi i cierpieniem ludzkim oraz ludzkimi negatywnymi emocjami, które to emocje - “Morlokowie” odczuwają telepatycznie!

Herbert George Wells będąc masonem w nazistowskim “Towarzystwie Hermeneutycznym Złotego Brzasku” mógł zostać wtajemniczony w fakty ogólne ukrywane i będące ściśle strzeżoną tajemnicą tajnych organizacji z New World Order.

Idąc tym tropem logicznym: Jeśli w starożytności inna rasa homo-sapiens wyhodowała sobie innych ludzi jako pożywienie, to dla ukrycia tego faktu - musiała mieć wspólnika... a dokładnie jakąś grupę ludzi pochodzących z “tych zjadanych”!

! Grupie tej udzielono przywilejów i łaski (wycofano ich z 'menu')... obiecano nagrodę za zdradę swojego gatunku (może dziwną formę władzy ?) A ci ochoczo przystąpili do zdrady swojej rasy za obiecane "srebrniki" (czytaj: “ziemię obiecaną”).

 

Ci, którzy zdradzili ludzkość - w tym zdradzaniu rasy ludzkiej tak się zatracili, że oficjalnie uznali, iż według własnej teorii gnostycznej, ukutej na własne potrzeby - uwolnili się od pojęć "dobra i zła" i zadekretowali sobie, że te pojęcia ich nie dotyczą (treści talmudu)... Są tacy idioci, którzy twierdzą, że w środę jest piątek a w piątek jest środa - wiele głupot mogą twierdzić - tylko że i tak niczego nie zmienią, bo środa i tak będzie w środę a piątek będzie w piątek.

! Tylko głupek wierzy we własne głupoty!

Natomiast pojęcia "dobra i zła" dotyczą każdego człowieka bez wyjątku! I będą sądzeni właśnie według tych pojęć!

New World Order (czyli: syjonizm, nazizm, faszyzm, komunizm i globalizm) jest ideą wrogą dla ludzkości - i tylko ‘zwykłe męty społeczne’ mogą ją wyznawać! Te osobniki zdradzają nawet swoich bliskich towarzyszy, swoją rasę (nawet rasę etniczną) - aby egoistycznie się ratować.

Przykłady?

  • Kapo w obozach koncentracyjnych (KL Auschwitz)!

  • Judenraty i policja w gettach II wojny światowej!

Nie bierzcie z nich przykładu ! Nie ubrudźcie się nimi !

Pasżyty odcięte od ludzkich emocji nic nie znaczą, ponieważ pasożyt nie istnieje bez żywiciela!

Wnioski i wytyczne Wells'a do odkodowania jego powieści:

  • Osobniki z sekty New World Order to jedyne "połączenie" pomiędzy ludźmi i pasożytami. Nie ma innego połączenia!

  • To właśnie New World Order wypełnia rozkazy pasożytów i używając finansów sponsoruje (czytaj: generuje) wojny i cierpienie ludzkości. To "połączenie" należy przerwać!

  • 'Kapo' z New World Order nie ma litości dla ludzi! Dlaczego ludzie mieliby mieć litość dla 'kapo' z New World Order?!

Odnotować też warto forum, które miało miejsce w 2017 roku w południowo-zachodniej Europie. Między gośćmi tego forum szczególni wyróżniał się duet: dr. nauk psychiatrycznych ze Stanów Zjednoczonych oraz historyk dr. antropologii z Włoch.

Wygłosili wspólnie interesujący referat - co publiczność doceniła owacją na stojąco. Psychiatra i historyk przedstawili hipotezę "o istnieniu starożytnej rasy pasożytów", która wyewoluowała z rasy ludzkiej lub humanoidów; potwierdzają to znaleziska w Europie, Afryce Północnej oraz Meksyku. Antropolog zwrócił uwagę, iż ich budowa wskazuje na szczególne predyspozycje do telepatii oraz telekinezy! Co interesujące, są świadkowie, którzy twierdzą że obecnie widywali te postacie. Są również liczne filmiki ukazujące te postacie "pasożytów", ale zarządcy YouTube w ramach cenzury usuwają te filmy natychmiast z YouTube.

Historyk antropolog i psychiatra zadali kluczowe pytanie:

? Jak to jest możliwe, że tylko jedna rasa współczesnej ludzkości - która wcale nie jest ani inteligentniejsza od rasy europejskiej ani inteligentniejsza od rasy azjatyckiej - zdominowała system finansowy ?

Po krótkim i skondensowanym wywodzie -psychiatra i historyk - wykluczyli w sposób naukowy jakikolwiek "czynnik przypadkowości". Obaj doktorzy uznali, iż w tym przypadku zadziałać mógł tylko i wyłącznie "czynnik protekcjonistyczny".

Oznaczałoby to, że syjonistyczna dominacja systemu finansowego i bankowego (generującego wojny, głód i niesprawiedliwość społeczną) trwającego co najmniej od okresu wczesnego średniowiecza - mogła przetrwać jedynie w warunkach wyjątkowej ochrony "sił zewnętrznych" - to znaczy sił, które są wrogie względem ludzkości oraz ładu współistnienia (symbiozie) całej planety.

Wyprowadzając tę hipotezę (teorię) uwzględniono szkodliwą rolę "starożytnej rasy pasożytów" w skorumpowaniu jednej grupy etnicznej i uczynieniu z jej części - syjonistów. Rasa pasożytów korzystając ze swoich predyspozycji telepatii miałaby wnikać głęboko w struktury intelektu rasy ludzkiej i odczytywać plany oraz projekty idei poprawy losów społeczeństw i narodów. Następnie pasożyty - według tej teorii - wykradzione plany przekazują syjonistom - plus tzw. "załączniki" czyli rozwiązania do unicestwienia wysiłku uwolnienia się od niedoli całej rasy ludzkiej.

Dlatego syjoniści są stale o"łeb długości" do przodu w tym wyścigu.

Dodatkowy aspekt wykładu zawierał też ciekawe wnioski grupy hackerów; zdobyli bowiem interesujące szczegóły planów konstrukcji (budowy) pomieszczeń odpornych na telepatię i telekinezę. Pomieszczenia te porównywalne są do pokojów, w których tajne agencje wywiadowcze przekazują raporty rządom - są odporne na podsłuchy (zakłócają elektronicznie rozmowy). Natomiast pomieszczenie odporne na telepatię i telekinezę powodują, że rozmowy w nich prowadzone oraz myśli w żaden sposób nie mogą być odczytane na zewnątrz tych pomieszczeń przez osoby o właściwościach telepatycznych oraz przez "rasę pasożytów".

Wynika z tego, że niektóre rządy państw zdają sobie doskonale sprawę z realnego zagrożenia "pasożytów" i chronią swoje plany walki z nimi. Co jeszcze interesujące: chińscy producenci elektroniki dysponują w swojej ofercie sprzedaży takimi pomieszczeniami zarówno dla rządów jak i dla koncernów czy korporacji. Można je nabyć wraz z pakietem: z komputerem neuronowym z wbudowaną sztuczną inteligencją, która wysyła fałszywe sygnały telepatyczne (o charakterystyce fal, jakie emituje człowiek, z fałszywymi danymi - tak aby "pasożyty" dostawały fałszywe teksty prowadzonych rozmów).

! Chiny poważnie traktują walkę z "rasą pasożytów"... a jak poważnie traktują tę walkę Europejczycy?

I taka sobie jeszcze dygresja; nawiązując do H.G. Wells'a i jego innej książki "Wojna światów"... opisującą możliwą inwazję obcych oraz heroiczną walkę wielu narodów o swoją planetę Ziemia. Ale czy wszystkie narody walczyłyby o swoją Ziemię? Dobre pytanie... ponieważ jest taki naród, który "żyje ze zdrady innych narodów" i "żyje ze współpracy z wrogiem"... Pamiętacie który to zdradziecki naród?

 

Tak!

 

Dokładnie! To naród tych, co zdradzali m. in. Polaków ... Prusakom, nazistom, komunistom, Związkowi Radzieckiemu!

Przeczytaj też: