US Dollar w remoncie

Rewolucyjne technologie IT zdobywają

pozycję "priority" - degradując znaczenie

ropy naftowej.

broken image

Aż dziw bierze, kiedy w telewizji państwowej; a nawet w dużych stacjach tv prywatnych – wymądrzają się głupki, udający ekspertów!

I to jakich ekspertów?!

Ano, ekspertów z dziedziny: polityki zagranicznej, geo-polityki, strategii politycznej, finansów, gospodarki….

… I wszystkich łączy ”to samo” - czyli indolencja!

Od lat ‘tłuką’ te swoje regułki… aż do znudzenia. Wielu z nich to akademicy, wykładający studentom głupoty (nawet tym, co płacą za swoje czesne).

- A cóż to oni za głupoty ‘tłuką’? - zapyta ”intelektualna gawiedź (dawniej nazywana ”inteligencją szpagatową”).

Otóż 'pół-inteligenci' w ogóle nie rozumieją tego wszystkiego, co się dzieje w polityce światowej.

Dla przykładu twierdzą, że Rosja jest potęgą (sic!), albo że Chiny są pierwszą gospodarką świata (sic!)….

No cóż, ci idioci twierdzą, że środa to sobota… chociaż niczego nie zmieniają, ponieważ środa dalej jest w środę!

Ci "eksperci z przeceny" twierdzą, że USA jest uzależniona od państw OPEC oraz ich produkcji…, że syjoniści z Izraela zarządzają polityką USA…, że USA czerpie ogromne korzyści z wyzysku Bliskiego Wschodu…. Oraz inne takie pierdoły!

Rzeczywistość jest inna!

To właśnie USA zbudowały potęgę gospodarczą Japonii, Niemiec… a nawet Chin.

To właśnie USA wniosła cywilizacje i ‘kasę’ do zacofanego Bliskiego Wschodu…, który nie umie się odwdzięczyć.

Oczywiście wyjątkiem są Persowie, którym trudno by było zarzucić zacofanie cywilizacyjne (tysiące lat kultury).

ALE DO RZECZY:

Stany Zjednoczone tuż po zakończeniu II wojny światowej zaprojektowały "mapę dobrobytu". Mapa ta, oprócz Europy Zachodniej, Azji i Oceanii, obejmowała też silnie zacofane państwa Bliskiego Wschodu.

To właśnie dzięki USA państwa pustynne Bliskiego Wschodu posmakowały prawdziwego dobrobytu.

- Jak to? - swoje zdumienie okaże niedożywiony akademik.

Stany Zjednoczone - żeby pomóc zacofanym państwom Bliskiego Wschodu – stanęły przed nie lada wyborem!

- Na czym oprzeć rozwijający się przemysł motoryzacyjny? Na jakim silniku?

  • Wodorowym?

  • Spalinowym?

  • Elektrycznym?

Stany Zjednoczone były jeszcze przed zakończeniem II wojny światowej w posiadaniu co najmniej tych trzech technologii. I to w stopniu zadowalającym do tego stopnia, że każdy z tych wymienionych silników USA mogło wdrożyć natychmiast, lub prawie natychmiast, do produkcji seryjnej!

USA korzystało ze swoich doświadczeń, jak też z doświadczeń nazistów III Rzeszy.

Wybór padł na silnik spalinowy.

Dlaczego?

Bo tylko ten rodzaj silnika zużywał ogromne ilości paliwa, które dostarczano właśnie z Bliskiego Wschodu.

Konstruując nową architekturę światową Stany Zjednoczone chciały dać każdemu regionowi globu kawałek z tortu zwanego ‘dobrobytem’.

Uważano, że dobrze będzie, jeśli region Bliskiego Wschodu zaangażuje się w procesy polityczne i gospodarcze świata; w zamian zyskując ”dobrodziejstwa świata zachodniego”.

I tak też się stało.

Ale po latach bliskowschodniego prosperity ustalony porządek zaczął się chwiać (można poczytać sobie o tym w literaturze). Wiele czynników politycznych zostało zakłóconych.

Jednak Stany Zjednoczone nie chciały opuścić swoich bliskowschodnich sojuszników i pozwolić zniszczyć ich ekonomii oraz wykluczyć z gospodarki światowej. Chociaż wiele państw regionu zdradziły Stany Zjednoczone, jak chociażby Irak (znakomity sojusznik USA, nawet za wczesnego S. Husajna) niewdzięcznik, który odwrócił się od USA (oczywiście nie z ”gniewu ludu” - tylko z czystej politycznej kalkulacji oraz inspiracji Związku Radzieckiego, zwalczającemu ‘post-kolonialny ład w regionie’). Rewolucja wybuchła też w sytym Iranie, która zmiotła ze sceny politycznej Szacha. Itp, itd….

W efekcie w regionie Bliskiego Wschodu pozostało niewielu wdzięcznych sojuszników USA. Sytuacja zaostrzyła się po tzw. ”wojnie sześciodniowej” - po której układy sojusznicze całkowicie się przebiegunowały.

Co do "wojny szęciodniowej" z roku 1967:

... warto wiedzieć, że państwo Izrael aż do roku 1967 wysługiwało się dla ZSRR (sic!) - a zadaniem Izraelczyków było wlaśnie sianie niepokoju w regionie blisko-wschodnim. To Izrael generował niemal wszystkie konflikty, które były wymierzone przeciw interesom i biznesom Stanów Zjednoczonych w regionie.

Ale jak to w zwyczaju Semitów - Izraelici dali się przekupić i zdradziły interesy ZSRR; co było efektem (ujmując w dużym skrócie) 'wojny sześciodniowej'. Izrael zaatakował swoich trzech sąsiadów.

Odpowiedź Związku Radzieckiego była błyskawiczna - Moskwa dała sygnał wszystkim państwom Układu Warszawskiego, aby pozbyli się etnicznych Żydów z szeregów swoich partii komunistycznych i socjalistycznych - uznając ich oficjalnie jako wrogą "V Kolumnę" Izraela i pośrednio USA.

Efektem tej moskiewskiej decyzji były tzw. wydarzenia: "Marzec '68" w Polsce - oraz "Praska Wiosna '68" u południowych sąsiadów.

LINK - co to były wydarzenia "Marzec '68"

LINK - co to była "Praska Wiosna '68"

Petro-dolary

USA do tego stopnia były lojalne wobec Bliskiego Wschodu, że w latach ‘70 ubiegłego stulecia zrezygnowały z dolara opartego o złoto – a oparły dolara o ropę. W taki sposób silniej związały sojusze, wysyłając jasny przekaz dla Związku Radzieckiego, że nie powinien tam się zapuszczać!

Rachunek

Przez cały okres współpracy Stanów Zjednoczonych z państwami OPEC – region blisko-wschodni rozwinął się, wręcz, modelowo…. Na pustyniach powstały nowoczesne miasta, lotniska, autostrady, kolej, porty, mosty, elektrownie… i wszystko to, co niezbędne w cywilizowanym świecie.

Ludność koczująca osiadła w komfortowych mieszkaniach.

Żeby było jasne! To wszystko Bliski Wschód zawdzięcza tylko i wyłącznie Stanom Zjednoczonym!

- Jeśli ktoś twierdzi inaczej – to zwykły niedouczony idiota!

 

Wielu "profesorków" oraz "doktorków" tzw. 'nauk politycznych' - do tej pory twierdzi głupoty, że to jakoby USA drenowały bezlitośnie państwa Bliskiego Wschodu z ich zasobów naturalnych....

... Nie dostrzegając wspaniały właśnie wpływ Stanów Zjednoczonych na szybki - a nawet skokowy - rozwój cywilizacyjny państw OPEC.

  • "... z zakurzonych pustynnym piaskiem namiotów koczujących plemion - do wspaniałych, kapiących przepychem miast i pałaców!..."

Cóż za imponujący awans cywilizacyjny!

- I to wszystko dzięki łasce Stanów Zjednoczonych, które zadekretowały po zakończeniu II wojny światowej: że przemysł samochodowy będzie oparty o silnik spalinowy.

WARTO PAMIĘTAĆ, ŻE:

Region Bliskiego Wschodu chociaż ważny dla państw Europy i Azji – wcale aż taki ważny nie jest i nigdy nie był dla Stanów Zjednoczonych.

UŚCIŚLAJĄC:

To właśnie Stany Zjednoczone nadały globalne znaczenie Bliskiemu Wschodowi!

Dlaczego?

Ponieważ USA postanowiły oprzeć swój oraz zachodnio-europejski przemysł samochodowy o paliwo! I to nie dlatego, że silniki spalinowe są super-wydajne (bo wcale nie są!). W dodatku ich produkcja i eksploatacja jest droga… a same silniki zaliczają się do awaryjnych.

Zaletą silników spalinowych jest duża liczba części, z których się je składa - co przekłada się z kolei na dużą liczbę miejsc pracy oraz gęsty łańcuch dostaw... czy chociażby pokaźny transport morski. Ekonomia.

Z praktycznego lub technicznego punktu widzenia: silnik spalinowy to ”nędza” ponieważ potrzebuje do pracy skrzynię biegów i alternator!

Silnik elektryczny w ogóle nie potrzebuje żadnej skrzyni biegów, ani alternatora.

Ale nawet rachunek ekonomiczny jest relatywizowany w stosunku do korzyści politycznych w XXI wieku, czyli w czasach, kiedy przemysł samochodowy nie będzie już odgrywał kluczowej roli w gospodarce zdominowanej przez produkty IT.

Przyszłością przemysłu rozwiniętych gospodarek będzie elektronika w rozumieniu IT. Nowe możliwości tej dziedziny skutecznie przyćmiewają przemysł samochodowy, który powoli idzie w kierunku niszowym.

USA są po prostu zmęczone i znużone tym niesfornym i niedojrzałym mentalnie Bliskim Wschodem!

Ciężko znaleźć ekonomiczne uzasadnienie, dla którego mocarstwo światowe powinno dalej dotować buntowniczy i kapryśny pustynny region.

W każdym razie, obecnie jest sytuacja, którą Stany Zjednoczone są zmęczone i nie chcą się w nią angażować. Oficjalnie ogłosiły, że opuszczają Bliski Wschód, oraz że ropa od państw OPEC traci na znaczeniu… przynajmniej dla państw cywilizacyjnie wiodących.

A w dodatku USA wydobywają własną ropę i to dużo.

DOLAR POWRACA DO REZERW W ZŁOCIE

Warto też wiedzieć, że najnowsze plany USA względem swojego dolara są rewolucyjne; otóż planuje się odrzucić petro-dolary jako oficjalny przelicznik!

Wkótce powinien wrócić dawny przelicznik dolara oparty o rezerwy w złocie oraz w innych cennych nominałach... oraz przelicznik wartości siły militarnej Stanów Zjednoczonych.

Co to przemysłu samochodowego – to USA wracają do wcześniej zarzuconych planów (z końca II wojny światowej), czyli do rozwoju silników elektrycznych i wodorowych.

Lepiej dla atmosfery….

Lepiej dla ekonomii….

Uwaga dla niedorozwojów:

Jeśli ktoś się łudzi, że obecna epidemia wirusa zaszkodzi lub nawet zniszczy gospodarkę USA... to jest żałośnie zaćpany!

Jeśli istnieje jakieś państwo zdolne wyjść z kryzysu... to są właśnie Stany Zjednoczone!

Już wielokrotnie pokazała to historia.

Po I wojnie światowej; Po II drugiej wojnie światowej; Po "wielkim kryzysie finansowym"; etc..

O niezbyt świeżym kawałku torcika z Bliskiego Wschodu:

Pozostaje jeszcze nierozwiązana ”kwestia granic państwa żydowskiego” w zapalnym regionie Bliskiego Wschodu (bez żadnych analogi do nazistowskiej narracji III Rzeszy Niemieckiej).

Państwo Izrael - od początku swojego istnienia, czyli od roku 1949 - nie zadbał (delikatnie to ujmując) o ”dobre stosunki sąsiedzkie”….

... Izrael jest skłócony ze wszystkimi państwami Bliskiego Wschodu (wyjątek to państwo Saudów, z którymi utrzymuje stabilne stosunki - ponieważ klan Saudów to etniczni Semici, którzy zdobywszy władzę w sposób nielegalny i przestępczy - zarządzają ludnością nie-semicką)!

USA OPUSZCZAJĄC BLISKI WSCHÓD - OPUSZCZA TEŻ IZRAEL

Oczywiście będą stosowane pewne zabiegi PR i kosmetyczne udające "trwającą wciąż przyjażń"... i takie tam bzdety.

Natomiat faktem stanie się już w krótce wycofanie się Stanów Zjednoczonych z co-rocznej olbrzymiej pomocy dla Izraela w kwocie 4 mld. dolarów. USA nie będą też wysyłały do Izraela swojego najnowszego sprzętu wojskowego.

Sielanka żydostwa się kończy!

Czy Izrael był sojusznikiem USA – wątpliwe!

Izrael był raczej policjantem (czytaj: ‘kapo’) Bliskiego Wschodu, który za odpowiednie profity wypełniał warunki umowy i oczekiwania Stanów Zjednoczonych .

Wyraz ”sojusznik” użyty w stosunku do Izraela - w tym przypadku to duża przesada – lepiej pasuje ”partner biznesowy”.

A Bliski Wschód powoli (albo szybko) zdegraduje swoje znaczenie.

Czy USA w związku z tym wycofają swoje wojska z Iraku?

Po co?

Przecież kolonie zawsze się przydają. Warto mieć środki nacisku w razie potrzeby. W kolonie prawie nic się nie inwestuje. Ekonomia.

Polecane wcześniejsze artykuły: